Z Pamiętnika Młodszej Siostry. Rozdział IV
Data: 13.07.2023,
Kategorie:
Tabu,
Hardcore,
Fetysz
Autor: asiulka123
... myślałam:
W ciągu zaledwie doby, poczynając od pierwszej, niby niewinnej „zabawy” w kibelku, zdążyłam przeżyć deflorację, zostać jego dziwką i nagrać wspólną sex-taśmę, pieprzyć się z nim w wannie, a nawet na koniec zrobić szybkiego lodzika, pomimo dobijania się matki do drzwi… Z czego jestem chyba szczególnie dumna…
No, właśnie… Ten filmik nagrany podczas naszej wspólnej nocy. Sprawa, która nurtuje mnie najbardziej… O ile „przebieranki” wydają mi się całkiem normalne i – ba! – nawet nie przeraża mnie fakt, że braciszek wytrysnął we mnie dwukrotnie, choć nie biorę żadnych tabletek, bo w ogóle nie byłam na to przygotowana, tak…
Nasze nocne „dzieło filmowe” krąży mi nieustannie w myślach.
Skończył się myć i podszedł po ręcznik, zawieszony nad moją głową, a ja znów miałam okazję zobaczyć penisa brata na wprost mej twarzy… Chyba już dość dobrze się z nim zapoznałam, bo przestałam odczuwać jakikolwiek wstyd na ten widok.
Wytarł kutasa, ręcznik rzucił do prania, ze sznura na bieliznę ściągnął czyste gatki, a po założeniu ich na siebie, stojąc już przy drzwiach, odwrócił się do mnie i zapytał:
- Idziesz na obiad do starych, siostrzyczko?
- Eee, pewnie tak… Matka zaraz po przebudzeniu mnie nawet o nim mówiła.
Wtedy wrócił spod drzwi, robiąc zaledwie krok w przód i nachylił się do mnie:
- Świetnie. W takim razie – ja też zejdę.
Uśmiechnęłam się, bo szczerze mnie to ucieszyło. Jarek nie należy do zbytnio „rodzinnych” osób, a jeżeli coś je – zabiera ze ...
... sobą na górę i konsumuje sam, w swoim pokoju. Szybko jednak dodał:
- Pamiętaj… Gdyby starzy pytali gdzie byłem, masz potwierdzić, że słyszałaś jak trzasnęły drzwi frontowe i korytarzem wracałem do pokoju, w czasie, kiedy byłaś w kiblu.
Nadal się uśmiechając, kiwnęłam tylko twierdząco głową.
- O której to niby ten obiad?
Była już prawie 13:30, ale nic sobie z tego nie robię – starzy wiedzą, że lubię się relaksować, kiedy wejdę do wanny i faktycznie potrafię spędzić w niej nawet półtora godziny…
- A, nie wiem… - odpowiedziałam cicho – Pewnie wtedy, kiedy oboje zejdziemy na dół.
W tym momencie szarpnął mnie gwałtownie za ciągle miejscami mokre włosy, czego w ogóle się nie spodziewałam, nachylił swoje usta do moich na odległość milimetrów, a ja już wiedziałam, co to oznacza…
Jakieś żądanie.
- Załóż na siebie coś seksownego, suko.
Po czym puścił moje włosy równie szybko, co złapał, otworzył sobie drzwi z klucza i praktycznie już wychodząc, odwrócił się, dodając:
- I masz siedzieć obok mnie.
Cicho zamknął za sobą drzwi, a ja od razu przekręciłam w nich klucz. Słyszałam tylko, że poszedł korytarzem do swojego pokoju. Całe szczęście, że matce nie „zachciało się” znowu przyjść do góry, ale braciszek dobrze wyczuwa, kiedy teren jest „czysty”.
Wstałam, podeszłam do zlewu i nachyliłam się do niego cyckami… Niby nie były jakoś specjalnie brudne, bo przecież się kąpaliśmy, ale czułam na nich swoją ślinę, której użyłam jako „lubrykanta” podczas niedawnego ...