Szczesliwy podgladacz 1/2
Data: 15.07.2023,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Radzimir Dębski
... zaczęła ściągać bluzkę.Wzrok nieznajomego jeszcze chwilę tępo tkwił w odsłanianych plecach, ale w momencie opamiętał się i szybko spuścił go w dół w końcu chwytając podręcznik i zatapiając się w nim.- To co? Wyskakujemy z ciuchów! – zaordynowała – a my bez pośpiechu zaczęliśmy zdejmować kolejne części garderoby.O ile ja i moja kobieta rozebraliśmy się całkiem normalnie, to miałem nieodparte wrażenie, że nasza koleżanka stara się dodać tej prostej czynności nieco pikanterii. Wciąż stojąc przodem do nas rzuciła bluzkę nonszalanckim ruchem, a za zapięcie stanika zabrała się powoli, kołysząc przy tym biodrami i pogwizdując pod nosem. Gdy tylko się z nim uporała to pod pretekstem wrzucenia go do torby obróciła się bokiem prezentując profil swoich okazałych piersi naszemu nowemu koledze.Jakby tego było mało, przeciągnęła się przy tym jak kotka. Prawdziwą wisienkę zostawiła jednak na koniec - ponownie odwracając się w naszą stronę zaczęła zdejmować szorty. Prezentując swoją gibkość, zsunęła je do kostek na niemal wyprostowanych nogach, kołysząc przy tym bezwstydnie wypiętym w kierunki nieznajomego, odzianym w skąpą bieliznę tyłkiem. W dokładnie ten sam sposób, jako ostatnia część, w dół powędrowały skromne, czarne figi.Cóż to musiał być za widok dla zupełnie nieznajomego, młodego człowieka, mogę się jedynie domyślać. Zerkałem w jego stronę najdyskretniej jak mogłem, aby go nie spłoszyć i choć cały czas dzielnie udawał, że czyta, to wyłapałem kilka ukradkowych spojrzeń oraz to, że ...
... jego twarz ponownie oblała się czerwienią.Natalia, która szybciej zdążyła zrzucić z siebie odzienie, patrzyła na to przedstawienie z uśmiechem politowania.- Może puszczę Ci jakąś muzykę, to jeszcze tu zatańczysz?- Ale, że o co chodzi? Dobry humor mam to sobie pogwizduje – odpowiedziała z nieświadomą, ale szczerą miną niewiniątka.- Nie chodzi o pogwizdywanie, raczej o to, że igrasz z ciśnieniem naszego kolegi.- A co, gapi się? – Gabrysia konspiracyjnie ściszyła głos, choć i tak nikt nie miał szans słyszeć naszej rozmowy.- Może nie gapi, ale z pewnością ma problemy z utrzymaniem koncentracji na książce. Stawiam dychę, że nie zda z tego czego się uczy – odpowiedziałem.- No popatrz, cicha woda – na twarzy Gabi pojawił się szelmowski uśmiech.- No nie wiem, chyba każdy zdrowy facet by zerkał – rzuciłem od niechcenia.- Ty też? Na obcą dupę? Przy mnie? – Natalia skrzyżowała ręce i zmrużyła oczy w geście oburzenia- Nie no, co Ty, miałem na myśli, że każdy wolny face… - próbowałem wybrnąć, ale w tym samym momencie moja dziewczyna zaśmiała się. - No żartuję przecież, sama bym pewnie nie mogła oczu oderwać. Nie opanowałabym się i dałabym jej klapsa.- Serio? – pobudziła się Gaba – jak chcesz, to się nie krępuj! – mówiąc to niemal w podskoku obróciła się i wypięła w stronę koleżanki. Pierwszy raz miałem okazję zobaczyć ją w takiej pozie. Tyłek, choć nie tak perfekcyjny jak mojej partnerki, to również prezentował się dobrze. Jako, że pochyliła się dość mocno i rozstawiła nogi, to naszym oczom ...