Ciocia Zuzia cz.3
Data: 16.07.2023,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Percival L
- No ale jak? - zapytałem półgłosem, tak by rodzice znajdujący się w mieszkaniu nie usłyszeli, że rozmawiam przez telefon.- Jak to jak? Normalnie. Idziesz do apteki, prosisz o prezerwatywy, płacisz i wychodzisz.- Wstydzę się. A poza tym, jeśli pani w aptece zacznie się domyślać?- Domyślać czego?- Że wiesz. Że ja z tobą...- Tak, z pewnością nie pomyśli, że po prostu idziesz do swojej dziewczyny. Za to na sto procent wpadnie na to, że planujesz wyruchać własną ciotkę. Mikoś, w tym mieście setki, jeśli nie tysiące par co dzień uprawiają seks, używając przy tym gumek. Dla pani w aptece to produkt jak każdy inny, więc zapewniam cię, że nawet nie drgnie jej powieka, gdy o nie poprosisz.- Ale...- Żadnego ale. Jeśli chcesz kontynuować nasze spotkania, to proszę zaopatrzyć się w prezerwatywy. Mi też należy się odpowiednia rozkosz, a nie tylko anal i anal. Do seksu służy pochwa. Tyłek może być co najwyżej urozmaiceniem zabawy, a nie daniem głównym. Jeżeli ci to nie odpowiada, to podczas następnego spotkania zawsze możemy porozmawiać przy kawusi. I na tym zakończyć!- No to może...- Widzimy się pojutrze. Ciao.Dalej usłyszałem tylko dźwięk zrywanego połączenia. Co za babsko - zamruczałem pod nosem - Już zaczynam rozumieć facetów, którzy narzekają na swoje żony, a przecież nawet nie mam dziewczyny, tylko co jakiś czas umawiam się na schadzki z ciotką. No ale jeśli chcę dalej ją posuwać, to chyba nie mam wyboru. Swoją drogą, to przerażające, jak wielką władzę nad mężczyzną daje posiadanie ...
... waginy.Usiadłem przy komputerze. Wycieczka do osiedlowej apteki odpadała z oczywistych powodów. Niby faktycznie, zakup jak każdy inny, ale w mojej głowie nieustannie brzęczała myśl, że wszyscy domyślają się w jakim celu ostatnimi tygodniami odwiedzam Zuzę. Mają rację ci, którzy mówią, że na złodzieju czapka gorę. Dlatego zacząłem szukać adresów innych aptek, znajdujących się w moim mieści. Szybko znalazłem kilka punktów, wśród których asekuracyjnie wybrałem ten, który znajdował się najdalej od miejsca mojego zamieszkania. Postanowiłem, że następnego dnia, zaraz po szkole wsiądę w autobus i zaopatrzę się w odpowiednią ilość prezerwatyw, tak, żebym w najbliższym czasie nie musiał ponawiać ich zakupu. Plan był gotowy.Następnego dnia, jeszcze w trakcie lekcji postanowiłem, że urwę się z ostatniej godziny. Gdybym wyszedł z wszystkimi, pewnie musiałbym się tłumaczyć dlaczego nie jadę z nimi, tylko wsiadam w inny autobus. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Wziąłem plecak i jak gdyby nigdy nic, zamiast do sali biologicznej, udałem się do szatni. Kilka chwil później czekałem już na przystanku. Pogoda dopisywała. O tej godzinie ruch w mieście nie bywa zbyt intensywny, to też punktualnie, zgodnie z rozkładem jazdy kilka minut przed godziną czternastą dotarłem do celu. Odległość od przystanku do apteki nie była większa niż dwieście metrów, więc ani się obejrzałem, a już byłem u jej progu. W ostatniej chwili pomyślałem jeszcze, że może znajdę jakiegoś pijaczka, który w zamian za piątaka wyręczy ...