Zaskakująco pozytywna studniówka
Data: 06.10.2019,
Kategorie:
Creampie,
Hardcore,
Laski
Mamuśki
Oral
Autor: youngunexperiencedlover
Ja wiem, że to co teraz przeczytacie może być jedną wielką fantazją, bujdą, czymś co nie ma racji bytu – jak zwał tak zwał. Ale pamiętajmy o jednym – za marzenia się nie płaci. Nadmieniam, iż jest to moje pierwsze takie dzieło. No i też takie po części spisałem swoje marzenie/fantazję – brakuje tylko drugiej połowy do realizacji. Temat erotyki ze względu na mój mocno spokojny charakter był mi obcy. Miłej lektury.
***
Jadąc na miejsce czułem, że wydarzy się coś, co być może odmieni moje życie. Siedząc na tylnej kanapie Mercedesa podziwiam piękny świat, który nas otacza. Tu menel żebra o drobniaki na piwo, tu kobieta z dzieckiem. Tam za to facet po trzydziestce dokądś się spieszący. Może do pracy – ewentualnie do kochanki. Wedle uznania. Na rondzie wypadek – tramwaj zderzył się z SUVem. Wytyczone objazdy.
Zajeżdżam na miejsce balu studniówkowego. Duży budynek, przed wejściem stoją dwie kolumny podpierające dach w tamtej części. Iście efektowne i efektywne. Wjazd do budynku wygląda równie okazale. Przed budynkiem stoi wielka oświetlona fontanna otoczona kamienistą drogą. Nie umiem tego dokładnie opisać, gdyż nie znam się na architekturze. Powiedziałbym, że budynek jest podobną wersją słynnego dworku z Wilkowyj (kto ogląda polskie seriale XXI w. ten wie, o co chodzi). Przy wejściu stoi mój wychowawca, pan Piotr. Uczy mnie matmy. Jest odstawiony jak stróż w Boże Ciało. Nie pałamy do siebie sympatią, ale się przynajmniej szanujemy. I o to chodzi.
- Cześć Bartku. ...
... Gotowy na wasze święto?
- A witam. Niby tak, ale jakoś z tyłu głowy chodzi mi myśl by się ewakuować. – odpowiadam olewczym tonem i wchodzę do środka. Patrząc w przyszłość słowa te okazały się nie mieć jakichkolwiek podstaw – ale spokojnie, po kolei.
Sala wyglądała ponadprzeciętnie. Jasno kolorowe dekoracje, duży parkiet do tańca i stoły ułożone w jedną wielką literę U, zastawione potrawami, których nawet połowy nie znam. Wygląd sali był mi jak dotąd zupełnie obcy, gdyż po pewnym czasie od wpłaty zaliczki na ten coroczny ‘event’ przestał mnie ten temat całkowicie interesować. Nie brałem udziału w klasowych głosowaniach – a jeśli już to oddawałem neutralne głosy. Pewne wydarzenie wpłynęło na mnie mocno negatywnie – byłem mocno zamknięty w sobie. Nauczyciele – a raczej ich ¾ martwili się moim stanem fizyczno psychicznym. Ale bez obaw – radze sobie.
Wróćmy do rzeczywistości. Z boku stoi kadra nauczycielska, na czele z panią Agnieszką. Brunetka, około 175cm wzrostu. Jest ona dyrektorką szkoły, choć jest to nieprawdopodobne ze względu na jej stosunkowo młody wiek, bo 34 lata. Swoją drogą ubrała się równie perfekcyjnie. Biało niebieska sukienka do kolana z lekkim dekoltem plus do tego niebieskie szpiki – prostota i elegancja w jednym.
Dlaczego mam takie nieodparte wrażenie, że patrzy na mnie jakoś.. inaczej?
Obok nich Pani Ania, Gabriela i Daria. Uczą kolejno matematyki, polskiego i WOSu. Ładne, ale nie tak atrakcyjne jak pani dyrektor. Jedna w czerwonej sukni, druga w ...