1. Dziwka - część 27 - Sekret


    Data: 06.10.2019, Kategorie: Geje Autor: MeskaDzivka

    Rozmawialiśmy ponad dwadzieścia minut, grubo ponad standard. W końcu, jakby od niechcenia i całkiem przypadkiem Tadek zmienił tembr głosu.
    
    - Mam jeszcze małą prośbę.
    
    Aha, pomyślałem. Trafiony, zatopiony.
    
    - Agnieszka chce studiować w [..].
    
    - No i super.
    
    - Mogła by się u Ciebie zatrzymać na kilka dni zanim coś sobie zorganizuje?
    
    - oczywiście.
    
    Ugryzłem się w język za późno. Mieszkałem sam. Małe królestwo, własne zasady. Najchętniej natychmiast wycofałbym nieopatrzną deklarację. Agnieszka jest córką Tadka. Rodzinno-towarzyskie zamieszanie sprawiło, że Tadka pomimo braku jakichkolwiek koligacji od zawsze traktowałem jak wujka. Lubiłem Agnieszkę. Mieszkałem u nich przez dwa lata i zaprzyjaźniliśmy się. Ja się zaprzyjaźniłem, ona się podkochiwała idiotyczną dziewczęcą miłością. Pełniłem rolę starszego brata, spowiednika i wyrozumiałego przyjaciela.
    
    - Straciłam dziewictwo z [..].
    
    Byłem wtedy u nich na Boże Narodzenie. Weszła do pokoju późno wieczorem i streściła ostatnie kilka miesięcy. Jurek z OSP, impreza karnawałowa, tylne siedzenie starego BMW. Komentarz ograniczyłem do pytania o gumki. Do bycia ojcem chrzestnym gówniaka niezbyt mi się spieszyło. Na Wielkanoc po Jurku z OSP nie było śladu. Może zginął gasząc wiejską szopę a ona żałobę miała już za sobą. Może po prostu tryskał już ze swojej sikawki na inną rozpaloną małolatę.
    
    Przyjechała w niedzielę wieczorem. Wir plotek, odgrzewanych żartów i zupełnie niepoważnie prowadzona rozmowa o poważnej ...
    ... przyszłości. Za tydzień zaczyna studia. Od jutra szuka pracy. Faceci są do dupy – ty oczywiście nie, choć akurat dupa mnie bolała po sobotnim wieczorze –, nic nie ma sensu, ale nie można się poddawać. Słuchałem tyrady dopijając merlota.
    
    W poniedziałek czułem się źle. Oskarżyłem Agnieszkę o przywleczenie choroby. W żartach, ale wystarczyło by wyszła na miasto obrażona. Zadzwoniłem do pani Ewy i wykreśliłem się z grafiku na cały tydzień czując, że choroba trochę mnie zatrzyma.
    
    Nie lubię chorować. Nudzę się, nie potrafię znaleźć sobie zajęcia. Schowałem się pod kołdrę grzęznąc w pół snie. Nadrabiałem zaległości w lekturach. Aga wróciła po dwudziestej. Dostała pracę. Wtorek był podobny do poniedziałku, z tą różnicą, że pracę straciła. Szef klepnął ją w tyłek, ona klepnęła go w twarz, tak w skrócie.
    
    W środę dzień domowej depresji. Faceci, dotąd tylko do dupy teraz byli już zgniłymi chujami.
    
    - Wszyscy tylko szukają pierdolenia. Jak mam dawać za friko zostanę kurwą!
    
    - Mówisz bzdury.
    
    - Co? Żeby się kurwić? Niby dlaczego nie? Jakoś dużo się kurwi i nic z tym złego nie ma. Połowa studentek daje dupy. No i co? Że to nazywają, że mają sponsora? A jaka kurde różnica? Dają dupy to dają, tak?
    
    - No chyba jest różnica jak utrzymuje kogoś jakiś facet a co innego w agencji pracować albo coś takiego.
    
    - Powiedziałeś co wiedziałeś. – zupełnie nie świadoma, trafiła w punkt. – Agencje to agencje. oczywiście nie jakieś takie podejrzane z narkotykami i syfem, ale są dobre.
    
    - Rany ...
«1234...8»