Miłość w czasie apokalipsy. Wiejska sielanka
Data: 26.07.2023,
Kategorie:
wojna,
wieś,
Pierwszy raz
Nastolatki
korepetytor,
Autor: MrHyde
... oddziału Marcinem, pseudonim "Szybki", by w końcu jesienią kolejnego roku przyłączyć się do Leśnych na stałe. (Ale to oddzielna historia)
Stosunek Adama do płci pięknej stopniowo ulegał zmianie. Z jednej strony, bezkarnie obłapując od czasu do czasu tę czy ową dzierlatkę, zdobywał pierwsze własne doświadczenia, a z każdym sukcesem jego zabiegi stawały się coraz śmielsze. W ciągu półtora roku poznał w dotyku wszystkie nastoletnie dziewczyny z sąsiednich domów, z wykluczeniem jednej siedemnastolatki szykującej się do rozpoczęcia klasztornego nowicjatu, jak też wszystkie mieszkające z nim pod wspólnym dachem kuzynki, młodsze od niego o dwa, trzy i cztery lata. Z czasem wyćwiczył zestaw ruchów gwarantujących mu szybki dostęp do miękkich części ciała wybranej ofiary, nabrał pewnej rutyny i przyzwyczaił się do tego, że skutecznie obłapiona przez niego dziewczyna, niezależnie od tego, czy ledwie dwunasto- czy aż siedemnastolatka, przy kolejnej próbie nie stawiała mu oporu. Czasem zdawało mu się nawet, że dziewczyna specjalnie ustawiała się tak, by jak najlepiej wyeksponować swoje krągłości i zapewnić mu do nich wygodny dostęp, a nawet gdy się broniła, robiła to tak nieudolnie, by w żadnym wypadku się nie obronić.
Z drugiej strony, Adam obserwował poczynania męskich konkurentów. Szybko się zorientował, że pisanie miłosnych listów, delikatne mizdrzenie się i czekanie na przychylny sygnał ze strony niewiasty, jak i wszystkie inne romantyczne zabiegi, prowadzą donikąd. ...
... Przeciwnie, kluczem do sukcesu były stanowczość i zdecydowanie. Przekonało o tym Adama kilka odosobnionych, ale jakże wymownych obserwacji.
Odkąd tylko zrobiło się ciepło, przez cały okres letni Adam był świadkiem niejednej pogoni jakiegoś młodziana za uciekającą dzierlatką kończącego się albo przenikliwym piskiem dziewczyny i triumfalnym śmiechem chłopaka, albo szyderczym śmiechem stojących obok dziewczyn nad pokonanym drapieżnikiem, któremu umknęła zwinniejsza od niego zwierzyna. Na zwycięskich łowczych Adam spoglądał z zazdrością, a wyobraźnia podpowiadała mu, jakie wywijasy mogły wyczyniać i jakie miejsca mogły zwiedzać dłonie takiego szczęśliwca. Oczywiście wtedy, kiedy obiektem polowania była dziewczyna trochę zaawansowana w procesie dojrzewania. Często też pyskate dziewczyny dokuczały chłopakom i prowokowały ich zemsty. Dotyczyło to jednak z reguły młodszych nastolatków i Adam nie przydawał tym skądinąd ciekawym zawodom większego znaczenia.
Olbrzymie wrażenie wywarło na niego zdarzenie z udziałem jego średniej kuzynki, które miało miejsce w czasie majowych sianokosów w roku 1941. Do stojącej na skraju pola grupki młodzieży, w której oprócz Adama był jego brat cioteczny i trzy kuzynki oraz zaprzyjaźnione rodzeństwo z sąsiedniego domu podeszło dwóch chłopaków z pola innego gospodarza. Adam znał ich doskonale. Jeden był o rok starszy od Adama, na ten moment miał już prawie osiemnaście lat, drugim był jego stryjeczny brat w wieku czternastu czy piętnastu lat, który wcześniej ...