Miłość w czasie apokalipsy. Wiejska sielanka
Data: 26.07.2023,
Kategorie:
wojna,
wieś,
Pierwszy raz
Nastolatki
korepetytor,
Autor: MrHyde
... spojrzała Adamowi głęboko w oczy i zrozumiawszy powagę sytuacji skontrolowała wzrokiem okolicę, a upewniwszy się, że nikogo nie ma w pobliżu, odpowiedziała:
"Tylko się ze mnie nie śmiej."
"Nigdy Kasiu." - zapewnił Adam i położywszy się obok niej na boku zaczął ją gładzić po policzku.
"Ale jesteś pewien?" - spytała zatroskana.
"Tak."
Adam wolnym ruchem przysunął buzię do jej twarzy i delikatnie pocałował ją w usta. Jednocześnie delikatnie przycisnął jej głowę do ziemi. Reakcja Kasi była taka, o jakiej marzy każdy chłopak w takiej sytuacji. Natychmiast rozwarła usta i zamknąwszy powieki pozwoliła Adamowi się pieścić. Po chwili objęła go i odwzajemniła pocałunek. Starała się powtórzyć każdy ruch warg chłopaka. Chciała po prostu wypaść w jego oczach jak najlepiej, a na całowaniu się znała się w gruncie rzeczy bardzo niewiele.
Adam wiedział już trochę więcej. Nauczony widokiem osiemnastolatka przyssanego do warg Ani i liżącego jej drobne usta, a także z lektur i rozmów z (proszę się nie dziwić) księdzem, wiedział, że dobrze jest się posłużyć językiem. Zobaczywszy przychylną reakcję Kasi Adam nie zwlekał ani chwili. Płynnie przeszedł do głaskania czubkiem języka górnej wargi dziewczyny. Polizał jej kąciki ust, a usłyszawszy ciche westchnięcie, świadczące o zaskoczeniu nagłą pieszczotą podekscytowanej nastolatki, skierował dłoń na jej biust, nacisną opuszkami palców w okolicy sutka i zassał jej wargi. Przez moment całował Kasię intensywnie i namiętnie, gniotąc ...
... jednocześnie jej obfitą pierś.
Nie można powiedzieć, by ten zmasowany atak bardzo podniecił nie przyzwyczajoną to takich zabaw dziewczynę. Jego skutkiem było jednak to, że Kasia nabrała większej pewności, co do własnej urody i poczuła się dumna.
"Mmm, each, ych" - przerwała namiętny pocałunek, na kilka centymetrów odepchnęła od siebie Adama i złapawszy oddech, rozanielonym wzrokiem spoglądając w oczy molestującemu ją przyjacielowi, powiedziała
"Adam... Zaczekaj... Daj mi się wyprostować."
Adam nie spiesząc się uwolnił z objęć Kasię i zabrał dłoń z jej biustu.
"Jeszcze nie skończyliśmy, prawda?" - powiedział.
"Nie."
W tym momencie Kasia poczuła kolejny poryw szczęścia. Pamiętając, że właściwie odeszli tylko na chwilę, postanowiła nie tracić nie potrzebnie czasu, przysiadła na zgiętych kolanach, poluzowała sznureczek, na którym trzymała się jej bluzka i błyskawicznie przesadziła ją przez głowę. Oczom Adama ukazały się dwie śnieżnobiałe półkule opatrzone w szerokie różowe owale brodawek z wyraźnie wybrzuszonymi sutkami w środku. Adam aż jęknął z zachwytu.
"Podobają ci się?" - spytała zalotnie Kasia siląc się jednak na wyraz niewinności w głosie.
"Wspaniałe. Kiedy zdążyły ci urosnąć takie skarby?"
"Już dawno. Hi hi hi."
Adam nie chciał już dłużej czekać. Szybko zdjął swoją koszulę, rozłożył ją na sianie tuż obok Kasi, nachylił się i zaczął całować jeden z sutków tak, jak na samym początku całował usta Kasi. Od dłuższego czasu czuł podniecenie w ...