Miłość w czasie apokalipsy. Wiejska sielanka
Data: 26.07.2023,
Kategorie:
wojna,
wieś,
Pierwszy raz
Nastolatki
korepetytor,
Autor: MrHyde
... decyzję: Kasia - szesnastolatka z sąsiedniego domu.
Niewysoka, trochę przy kości, długie blond włosy, jasna skóra, parę piegów, pulchne pośladki i obfity biust - jednym słowem, Kasia była całkiem niebrzydka. Ważniejsze od urody była jednak sąsiedzka przyjaźń obu rodzeństw. Kuzynki Adama i Kasia z siostrami spędzały ze sobą mnóstwo czasu, co stwarzało wiele dogodnych dla Adama sytuacji. W razie potrzeby można było też zawrzeć taktyczny sojusz z Piotrkiem, bliźniakiem średniej kuzynki, który również łypał okiem na ponętne sąsiadki. Jak się miało jednak wkrótce okazać, pomoc Piotrka nie była konieczna. Z resztą, na przestrzeni wielu miesięcy Adam przy niejednej okazji okazywał Kasi swe zainteresowanie i nigdy nie spotkał się z negatywną reakcją. Wręcz przeciwnie, dziewczyna chętnie prezentowała mu swoje wdzięki i zawsze z zadowoleniem przyjmowała jego ciekawskie dłonie. Adam mógł więc spokojnie liczyć na to, że Kasia bez wielkich oporów pozwoli mu na więcej.
Adam uwiódł Kasię już następnego dnia w samo południe i udała mu się ta sztuka łatwiej, niż w najśmielszych marzeniach. Ale po kolei.
Po spełnieniu porannych obowiązków młodzież z obu sąsiednich domów wybrała się na pole. Jak niemal co dzień przy ładnej pogodzie dwa rodzeństwa rozbiły na miedzy wspólny biwak, który miał trwać dwie-trzy godziny. Już od pierwszej chwili od wyjścia z domów Adam bardziej niż zwykle mierzył wzrokiem wybraną na cel koleżankę, co nie uszło uwadze uparcie obserwowanej dziewczyny. Kasia ...
... szybko nabrała podejrzeń i z rosnącą ciekawością czekała, aż się ujawni szczwany plan jej ulubionego sąsiada.
Adam natychmiast się oddalił i na wiele minut zniknął z pola widzenia reszty towarzystwa. Wróciwszy, wręczył najmłodszemu dziecku słomianą jaskółkę, którą pracowicie zrobił w trakcie swej nieobecności.
"Jak chcesz to zrobię ci jeszcze samolot" - zaproponował najmłodszemu z rodzeństwa Kasi.
"Taaaak" - brzmiała odpowiedź.
W tym momencie Adam poprosił Kasię o pomoc i nie usłyszawszy sprzeciwu pociągnął ją za sobą. Po chwili zniknęli zupełnie za łanem żyta. Gdy tylko znaleźli się poza zasięgiem wzroku obu rodzeństw Adam, nie puszczając ręki dziewczyny, natychmiast zmienił kierunek w stronę pola z sianem i przyspieszył kroku. Serce Kasi podskoczyło jej do gardła. W przypływie entuzjazmu wyprzedziła Adama i krzyknęła:
"Gdzie chcesz iść?!"
Nim zdążył odpowiedzieć, byli już przy pierwszym kopcu. Adam zatrzymał się nagle i pociągnąwszy za rękę rozpędzoną dziewczynę sprawił, że oboje upadli prosto w górę siana.
"Może tutaj?" - odpowiedział sapiąc.
Jak tylko Kasia wyprostowała plecy, Adam pchnął jej ramiona i zmusił tym samym do położenia się plecami na grubej miękkiej podściółce z suchej trawy.
"Ach, co robisz?" - spytała radośnie szczerząc zęby w szerokim uśmiechu.
"Będziemy się całować" - odpowiedział Adam z rozbrajającą szczerością?
"Co?"
"Proszę."
W tym momencie twarz Adama przybrała poważny wyraz. Kasia również przestała się śmiać, ...