Przypadki Violetty przez v i dwa…
Data: 30.07.2023,
Kategorie:
teściowa,
Romantyczne
wesele,
żartobliwie,
Autor: CichyPisarz
... równolegle do siebie i oddzielała je tylko odległość stojącej między nimi nocnej szafki. Viola błyskawicznie ukryła swój pofałdowany zakątek między łączącymi się udami, obróciła się w stronę przeżywającego orgazm zięcia i mało brakowało, a zaczęłaby bić mu brawo.
- I udało się bez dotykania - zaznaczyła.
Pokój znowu wypełniła ciemność. Światło jak nagle wcześniej zostało włączone, tak teraz równie niespodziewanie zgasło.
- Dobranoc.
- Dobranoc.
To doświadczenie było jak wizyta w innym świecie. Kto o zdrowych zmysłach widział taką wzajemną masturbację? Patrzyli na siebie i to robili. Pokaz stulecia! A po chwili wyrzuty sumienia.
- Śpisz?
- Yhym.
- Mogę z tobą? Tamto łóżko skrzypi jak...
- Yhym. Ale śpimy.
- Tak. Tylko śpimy.
Minęła minuta, druga, trzecia, a w pokoju jak panowała cisza, tak było nadal.
Obudzony Dawid, czuł wcześniej takie znużenie, że był pewny, że kiedy tylko przyszywana mama wgramoli się pod kołdrę, on znowu wyłączy świadomość i da jej odpocząć. Nie miał ochoty na zabawę, jeśli o to jej chodziło. Ale najwyraźniej jej też nie chodziło o nic innego, bo wciąż pod kołdrą panował spokój. I właśnie to nie pozwalało mu zasnąć.
Sama fala dziwnych refleksji i przypuszczeń rozbudziła Dawida na dobre, choć wcześniej oczy same mu się zamykały. Ach ta męska duma!
- Chcesz? - szepnął jej do ucha.
- A ty?
- Pytam, czy ty chcesz?
- A masz ochotę?
- A pytałbym, gdybym nie miał?
- Nie wiem.
- To jak, chcesz?
- ...
... Jak chcesz.
Tylko się przysunął, a jego magnum rodem z filmów o Brudnym Harrym, wprasowało się w pomiędzy chłodne miękkie pośladki rozrywkowej teściowej.
Po pokoju rozszedł się przeciągły pomruk zachwytu na tę okoliczność.
- Mmm! Lubię na śpioszka - pochwaliła inicjatywę zięcia słodziutkim głosikiem i przeciągnęła się niczym przebudzona kotka. No jakby ją zaskoczył niespodzianką.
- Spać raczej nie będziemy - szepnął jej do ucha niczym rasowy podrywacz.
Spodobał jej się jego zabawny tekst i ton głosu, kiedy to mówił.
Odrzucił kołdrę na podłogę i płynnym ruchem podciągnął koszule nocną teściowej aż do talii. Przywitały go piękne pośladki i oddzielający je wąwóz, a gięta linia bioder przechodząca w talię, aż prosiła, by ją pogładzić. Położył tam dłoń i wczepił palce w delikatną miękką skórę, pod którą wyczuł tkankę tłuszczową.
- Ty zawsze taki gotowy i... bojowy? - prowokowała komplementami. - Taki facet to skarb. Kasia ma z ciebie pociechę.
- Nie tylko ona - szepnął pewnie i wcisnął nos w jej rozpuszczone pachnące szamponem włosy.
- I dowcipniś, no proszę - powiedziała rozbawiona jego szybką i trafną ripostą.
Znowu mruknęła jakby przesadnie głośno i długo. Dawid już nie wiedział, kiedy ona robi to naturalnie, a kiedy gra.
- Udajesz?
- Troszkę - odpowiedziała szczerze. - Tylko troszkę. Trochę dramatyzmu nie zaszkodzi. Nie chcesz? Przestanę, jak...
- Może być. Fajnie brzmisz - wszedł jej w zdanie i kolejny raz w pochwę.
- I jeszcze mały ...