-
Zdobycie Berlina (I)
Data: 31.07.2023, Kategorie: wojna, BDSM historia, Autor: Rossee
... herbatę i na kuleczki spienionej wody unoszącej się na powierzchni. Ślina. Uśmiechnąłem się do zebranych. - Przepraszam panowie. Nie posłodziła. Wstałem i udałem się do kuchni. Wszedłem i trzaskając zamknąłem drzwi. Podskoczyła. Uśmiechnąłem się szeroko. - Naplułaś do herbaty tylko mi, czy wszystkim? Odwróciła się. - Wszystkim. – odpowiedziała dumnie. Uniosłem brwi, nie z powodu zdziwienia tylko w geście oczekującym na wyjaśnienia. - No. – rzekłem niedbale. Patrzyła wyniośle, ale jej wzrok miękł z każdym krokiem jaki stawiałem w jej kierunku. Podszedłem, jak blisko było to możliwe, po czym upiłem łyk herbaty. Przyglądała się niedowierzająco. - Myślisz, że obrzydza mnie ślina? Znam większe okropności. To co tu pływa przynajmniej jest przezroczyste. – Po czym dodałem ostrzej. – Otwórz buzie. - Nie chcę. - Rób, co mówię. Odsunęła się, a ja przybliżyłem. Przesuwaliśmy się tak, póki nie dotknęła blatu. - No dalej. – zadrwiłem. Nie ruszyła się. Westchnąłem i przybliżyłem palec do jej buzi. Nacisnąłem w kąciku ust, tak, że palec zniknął w środku. Nacisnąłem mocniej aby rozchyliła usta. Zrobiła to. Patrzyła w bok, widocznie skrępowana. Ja tymczasem wpatrywałem się jak mój palec porusza się w jej ciepłych ustach. Stała bezradna z miną, która niczego nie pojmuje. Mógłbym sycić się tym triumfem bardzo długo, ale czekało na mnie parę osób w sali obok. Wyjąłem palec i przejechałem nim po jej szyi, na której malowała się gęsia skórka. Przesunąłem ospale językiem, po wyznaczonym, wilgotnym śladzie. Podniosłem głowę, spoglądając w jej przerażone oczy i leniwie oblizałem usta. Lekko drgnęły mi kąciki. Odwróciłem się. - Przynieś nam za pięć minut wino. Do niego nie możesz napluć.