1. Przygoda życia (II)


    Data: 09.08.2023, Kategorie: Mamuśki Zdrada biuro, Fantazja Autor: Mr. X

    ... głosem.
    
    – Miałam długi, koszmarny dzień. Nie mam na nic siły Darek – pierwszy raz w życiu go okłamałam.
    
    – No rozumiem, ale dlaczego nie było cię tak długo?
    
    – Nie ma o czym mówić. To po prostu młody, ale cholernie trudny klient – kolejne kłamstwo. Dalej przestałam je już liczyć.
    
    – Klient? O tej porze?
    
    – No o tej, nie każdy ma czas przyjść do kancelarii w ciągu dnia. Wiesz, jak jest.
    
    – Znam go? – zapytał w taki sposób, że nie wiadomo było, czy aby na pewno chodzi mu o tego nieistniejącego klienta. Gotowa byłam pomyśleć, że mam winę wypisaną na twarzy.
    
    – Co? Nie, skąd miałbyś go znać? To facet z ulicy.
    
    – Rozumiem. I to przez niego jesteś taka… rozbita? – szukał właściwego słowa.
    
    – Tak. Nie wytrzymałam i popłakałam się, gdy wyszedł. Bardzo mnie wymęczył – z wszystkiego, co mu powiedziałam, tylko to ostatnie zdanie było prawdziwe.
    
    – Chodź Barbuś. Zaniosę cię do łóżka.
    
    No właśnie – „Zaniosę cię do łóżka”. Tylko tyle? Może byś pokazał charakter i powiedział „dawaj mi numer telefonu do człowieka, przez którego moja żona płakała”. Nie, to nie ten typ. Muszę się z tym pogodzić – pomyślałam.
    
    – Nie, Darek, nie dzisiaj, nie – przy wypowiadaniu tych słów moje oczy błądziły po podłodze przedpokoju. Nie wyobrażałam sobie być z dwoma mężczyznami tego samego dnia.
    
    – Mam na ciebie ochotę Barbuś – oznajmił to ze spojrzeniem zbitego psa, które przepełniło czarę goryczy.
    
    – Ale ja nie mam ochoty na ciebie! Rozumiesz to! Mówię ci, jaki miałam ciężki ...
    ... dzień, głowa mnie boli, a ty od progu proponujesz mi seks! – wykrzyczałam mu w twarz. Próbował mnie objąć i wtedy rozpłakałam się.
    
    – Dobrze już dobrze, przepraszam cię kochanie.
    
    – Ja też ciebie przepraszam. Teraz pozwól mi wziąć kąpiel, bo to jedyna rzecz, której potrzebuję.
    
    – Dobrze, to naleję ci wody.
    
    – Nie, sama potrafię to zrobić – odparłam zgryźliwie.
    
    Nie czekając na jego odpowiedź, weszłam do łazienki, tak jak stałam, w szpilkach i z torebką. Nie chciałam tego. Chciałam wrócić do domu, przywitać się z mężem, a następnie wziąć tę cholerną kąpiel i po prostu pójść spać. Darek bardzo mnie zdenerwował. Czy on musiał wyskoczyć tak nagle z tą propozycją wieczornego seksu? Egoista. Przecież widział, w jakim jestem stanie.
    
    Po moim pocałunku uciekła niczym Kopciuszek z balu. Obserwowałem ją przez okno, jak wybiega z klatki schodowej. Nie czułem jednak żalu. Nie miałem prawa go czuć. Byłem z resztą przekonany o tym, że Basia nie uciekała przede mną, ale przed sobą. Jak miała pokazać przyszłość, miałem rację. Z powodu tego, co się wydarzyło, Basia nie poznawała samej siebie. Z dnia na dzień zburzyłem jej świat, choć może lepiej byłoby powiedzieć, strefę komfortu. Dotychczas przykładna żona, wierna od lat jednemu mężczyźnie, nie miała odwagi przyznać, że nie wszystko w jej małżeństwie układało się idealne. Basia na lata wygasiła swoje pragnienia, które teraz niespodziewanie przyszło jej odkryć ze zdwojoną siłą. Nigdy nie wiesz, kim jesteś, zanim życie nie powie ci ...
«1234...15»