UCIECZKA Z SYCYLII
Data: 08.10.2019,
Autor: BROTTI
... usnął. Gdy się zbudził, na zewnątrz było ciemno – była jeszcze noc. Wyjął ze swojej szafy wielką torbę podróżną i wrzucił do niej dużą torbę z pieniędzmi, które odłożył podczas swej gangsterskiej kariery, następnie dwie mniejsze torby z dolarami od Dantego Mannare, a na wierzch wrzucił parę ubrań i innych niezbędnych do podróży rzeczy. Zapobiegawczo schował tysiąc lirów do kieszeni spodni i zaniósł walizkę do samochodu. Wrzucił ją do bagażnika, przykrył kocem, po czym ruszył w stronę Agrigento. Po drodze zatrzymał go patrol karabinierów. Chcieli przeszukać wóz i Luca przestraszył się, że znajdą jego walizkę z pieniędzmi. Jeden z nich nagle powiedział z uśmiechem:
- Znam cię, pracujesz dla Paola Fernazziego.
- Tak, ma pan rację – odpowiedział Luca, wyciągając z kieszeni plik banknotów – a tu mam coś dla pana. – dodał, wręczając mu tysiąc lirów. Karabinier ucieszył się z łapówki i puścił go wolno. Luca ruszył dalej i odetchnął z ulgą.
* * *
Dochodziła 20. Ciepły, wieczorny wiatr smagał twarz stojącego na rufie statku Luki Terello, który zaczynał się coraz bardziej niepokoić. "Gdzie ona jest?” – myślał – "Może nie przyjdzie? Może rozmyśliła się w ostatniej chwili i postanowiła zostać na Sycylii?” Nagle poczuł, że ktoś zasłonił mu oczy dłońmi. Położył na nich swoje dłonie. Teraz był pewny, że to Giulia – tylko ona miała tak delikatne rączki. Uradowany odwrócił się w jej stronę i przytulił ją mocno.
- Już myślałem, że nie przyjdziesz – rzekł.
- Przepraszam, ...
... miałam lekkie opóźnienie, ale już jestem – powiedziała wesoło Giulia.
- Cieszysz się, że ze mną płyniesz, czy może żałujesz? – spytał.
- Bardzo się cieszę – odparła. Statek odbił od brzegu. Luca i Giulia stali długo przytuleni, i patrzyli, jak brzeg oddala się od nich. Oddalała się od nich ich rodzinna Sycylia, której więcej mieli nie zobaczyć. Nie smucili się jednak tym, że opuszczają tą wyspę, na której przelewa się tyle krwi, lecz cieszyli się, że są razem. Płynęli do Tunezji, skąd mieli pociągiem udać się w głąb Afryki, by w razie ewentualnego pościgu uniemożliwić odnalezienie ich. Właśnie rozpoczynali nowe życie.
EPILOG:
Don Markano, gdy dowiedział się, że Paolo Fernazzi i jego ludzie zostali zamordowani, od razu był pewien, że to sprawa Dantego Mannare. Przeprowadził na własną rękę dochodzenie, w którym wykrył 10 ludzi, którym Mannare to zlecił. Po paru dniach ciała Dantego Mannare i owych dziesięciu ludzi leżały zakopane w Sycylijskim lesie, gdzie nigdy nie miały być przez nikogo znalezione. Don Markano dowiedział się również o zdradzie, jakiej dopuścił się Luca Terello wobec swojego szefa. Na niego również wydał wyrok, lecz po Luce Terello wszelki ślad zaginął.
* * *
Mafia Paola Fernazziego rozpadła się, gdyż wszyscy najważniejsi jej członkowie nie żyli i nie miał kto przejąć po nim sterów, jednak paru jego dawnych ludzi założyło swój gang, który się szybko powiększał, aż w końcu został uznany za jedną z rodzin mafijnych należących do "Cosa Nostry”.
* ...