-
Moda polska (III)
Data: 15.08.2023, Kategorie: małżeństwo, związek, swingersi, Sex grupowy Autor: Dandelion
... Życzę wszystkim ekscytującej nocy! Bawmy się! Powoli przygasają światła, a w tle rozlega się przyciszona muzyka. Alicja i Konrad nie ruszają się ze swego miejsca. - No cóż... - Ala opuszcza wzrok i wpatruje się w swoje ciasno splecione dłonie – To chyba już. Baw się dobrze... - Ala, zaczekaj. Nie chcę żebyś... - Przepraszam państwa najmocniej – Izabela dyskretnie podsuwa im jakieś papiery – Ale konieczne są państwa podpisy. - Co to takiego? – pyta Konrad lekko zdenerwowany. - Oświadczenie, że są tutaj państwo z własnej i nieprzymuszonej woli oraz są państwo świadomi faktu iż nie bierzemy odpowiedzialności ze ewentualne... następstwa tej nocy... W chwili kiedy Konrad przegląda oświadczenie, Alicja podpisuje swoje i odchodzi bez słowa. Konrad Konrad podpisuje machinalnie i wodzi wzrokiem za żoną. Alicja zmierza w stronę wnęki za parawanem. Świadomość, że ona zamierza spędzić tę noc sama jest jak kopniak w brzuch. Dziwka. Tym sposobem przerzuca całą odpowiedzialność na niego, sama wyjdzie z tej rozgrywki czysta jak dziewiczy śnieg. On będzie tym, który zdradzi i z tą świadomością będzie musiał żyć. Bezwiednie zaciska pięści, nie wie co ma dalej robić. - Jakiś problem? – pyta Izabela, odbierając jego podpisane oświadczenie. - Skąd. Jestem po prostu trochę zagubiony – odpowiada Konrad. - Wszyscy kiedyś byliśmy – dziewczyna śmieje się. Głos ma niski i zmysłowy. Konrad patrzy na nią. Dziewczyna ma góra dwadzieścia pięć lat i jest ...
... oszałamiająco piękna, jak modelka. Zastanawia się, czy nie widział jej na jakimś plakacie, bo jej twarz wydaje mu się nagle znajoma. - Pańska żona... – Izabela zerka do oświadczenia - ... Konradzie, jest trochę spięta, prawda? - Obawiam się, że postanowiła zrezygnować. Konrad odwraca wzrok, nie chce, by nieznajoma dostrzegła jego wściekłość i żal. Piękna asystentka, jakby znając jego myśli pochyla się w jego stronę i czule klepie go po ramieniu. - Ależ proszę się tak nie martwić! – mówi wesoło – Żona jest w dobrych rękach, na pewno nie wyjdzie stąd niezadowolona! - Co to znaczy? – pyta Konrad, patrząc na piękną dziewczynę podejrzliwie. - To znaczy, że będzie dobrze, a ty powinieneś przestać się boczyć i zaszaleć trochę! Izabela macha do przechodzącej niedaleko kelnerki, prosi o więcej szampana. Po chwili na stoliku obok stoi cała butelka zanurzona w wiaderku z lodem. - Chyba, że masz ochotę na coś innego? Mamy tutaj prawie wszystko... Konrad nie może oderwać wzroku od Izy. Ubrana jest w rodzaj damskiego garnituru, w którym wygląda niezwykle elegancko i zadziornie zarazem. Długie jasne włosy miękko okalają jej twarz, w niebieskich oczach błyskają filuterne ogniki. Wygląda, pachnie i mówi jak dama, ale coś w wyrazie jej twarzy każe sądzić, że w ciągu kilku chwil mogłaby przeobrazić się w ladacznicę. - Czy ty...? – zaczyna Konrad, przełykając ślinę – Też bierzesz udział w... tym? W odpowiedzi dziewczyna śmieje się odrzucając w tył głowę, błyskają diamentowe ...