1. Czarci Jar (II). Niepokój


    Data: 16.08.2023, Kategorie: Incest Nastolatki Autor: Man in black

    ... zasnąłby w samochodzie prowadzonym przez obcą osobę. Z drugiej strony, zastanowił się, odprawa, przelot, a później podróż pociągiem. Pomyśleć, że robiła to wszystko dla siostry, której nie widziała od kilkunastu lat. Dla takiej szmaty... ugryzł się w język. Co by było, gdyby odmówił jej pomocy? Na samą myśl, że tułałaby się w góry stopem, czy busem, zrobiło mu się jej żal. Zrozumiał, że dobrze zrobił.
    
    W górach droga stała się kręta, a on miał serdecznie dość. Mirka wciąż spała. Prowadził już trzy i pół godziny. Miał przekrwione oczy, był wyczerpany i rozpaczliwie poszukiwał stacji. Czuł, że zaraz pęknie mu pęcherz. Wreszcie zauważył stacje Orlenu i westchnął z ulgą. Zatrzymał się przy dystrybutorze, zatankował i ruszył do kasy. Kiedy wrócił z dwoma kubkami kawy, Mirka już nie spała.
    
    „Dzięki, jesteś pieprzonym aniołem”, odebrała ostrożnie kawę, „Daleko jeszcze?”, rozglądała się zdezorientowana.
    
    „Jesteśmy już blisko”, usiadł i włożył kubek na swoje miejsce, odpalił silnik i ruszyli dalej.
    
    „To moja pierwsza kawa w Polsce”, wzięła łyk i zmrużyła oczy.
    
    „I jak? Smakuje?”, sam upił odrobinę, „Dobre, bo polskie”, zażartował.
    
    „Szczerze? To smakuje jak gówno”, zaśmiała się i siorbnęła jeszcze raz.
    
    Po trzydziestu minutach dotarli na miejsce. To była mała mieścina. Nawigacja zaprowadziła ich prosto na parking rodzinnego motelu. Spojrzał na budynek, który z pewnością pamiętał czasy komuny. Zaparkował i zgasił silnik.
    
    „Słuchaj, zanim zaczniemy pytać ludzi, o twoją ...
    ... siostrę, muszę się odświeżyć i coś zjeść, bo jestem wykończony”, rzucił, wysiadając.
    
    Mirka ruszyła w ślad, za nim. Wyjął z bagażnika walizkę i ruszyli w stronę motelu. Zauważył, że po drugiej stronie ulicy znajduje się góralska karczma.
    
    „Zjemy tam”, wskazał palcem chatę, zanim zniknęli we wnętrzu motelu.
    
    Jak się domyślał, recepcja nie była duża. Za ladą siedziała młoda dziewczyna w granatowej garsonce. Uśmiechnęła się do nich bez entuzjazmu, odkładając kolorowe czasopismo.
    
    „Doby wieczór”, odgarnęła warkocz z ramienia.
    
    „Dobry wieczór”, Rafał rozejrzał się, „Szukamy wolnych pokoi”.
    
    „Oczywiście”, recepcjonistka zajrzała do komputera, „Mamy wolną jedynkę”.
    
    Rafał westchnął ciężko i spojrzał na Mirkę, zwracając się ściszonym głosem.
    
    „Może poszukamy gdzie indziej? Zawsze możemy tutaj przyjść i popytać”.
    
    „Co jest z tobą? Boisz się, że cię pogryzę?”, rzuciła mu wyzwanie spojrzeniem.
    
    „Poprosimy”, rzucił do recepcjonistki.
    
    Pokój wyglądał jak tysiące innych, jednak Mirka przyglądała się wszystkiemu z dziwnym błyskiem w oku. Przyjrzał się jej. Był zmęczony, głodny, a przez to poirytowany.
    
    „Coś, nie tak?”.
    
    „Janka mogła być w tym pokoju, to dziwne uczucie”.
    
    Zawahał się chwilę, ale ostatecznie ugryzł się w język.
    
    „Pójdę po walizkę”, zostawił ją w pokoju i ruszył szybkim krokiem na dół.
    
    Górskie powietrze było świeże i orzeźwiające. Miało w sobie coś nieuchwytnego, co nieznacznie poprawiło mu nastrój. Na dworze zrobiło się już ciemno. Kiedy wrócił ...
«1234...16»