Czarci Jar (II). Niepokój
Data: 16.08.2023,
Kategorie:
Incest
Nastolatki
Autor: Man in black
... pasją. Nie spodziewał się, że będzie taka ciasna. Sprawiała wrażenie liberalnej w tych sprawach.
Mirka czuła jego sztywny członek, który wbijał się w nią, rozpychał ją w środku, dając tym samym cudowne uczucie spełnienia. Czy właśnie tak kochał się z jej siostrą? Zawsze był taki namiętny? Wtuliła twarz w poduszkę. Krew spłynęła jej między nogi, wargi napęczniały i doznała uczucia swędzenia, które tylko on mógł zaspokoić. Czy kiedy kochał się z Janką, również dyszał ciężko? A może świntuszył jej do ucha... Wiedziała, że nie powinna się była mu oddawać. To był błąd, ale w pewnym sensie nieunikniony. Wiedziała to już wtedy, w Anglii. Zaczęła napierać na jego korzeń. Pragnęła dać mu rozkosz, anielski masaż, którego nigdy wcześniej nie doznał. Wtuliła twarz w poduszkę, zacisnęła na niej pięści. Z jej oczu wypłynęło kilka łez. Musiała zwalczyć pragnienie, żeby powiedzieć mu. Powiedzieć prawdę, właśnie, teraz kiedy odpływają wspólnie niesieni na fali rozkoszy.
Rafała obudziły ostre promienie słońca. Najwyraźniej pogoda uległa dużej zmianie. Przyszedł czas na piękną polską złotą jesień. Przyzwyczaił wzrok do dziennego światła i rozejrzał się dookoła. Mirka leżała wsparta na łokciu i przyglądała mu się z niepewnym uśmiechem.
„Dzień dobry, śpiochu”.
Długo mu się przyglądała, kiedy spał. Był taki słodki, nieświadomy jej obecności. Zastanawiała się, co może mu się śnić. Później przyszły bardziej ponure myśli. Obawiała się jego reakcji. Co sobie o niej pomyśli? Czy było mu ...
... dobrze?
„Cześć, muchomorku”, uśmiechnął się i zrobił ruch, jakby chciał ją pocałować.
Zawahała się na sekundę zaskoczona. Czy na pewno o to mu właśnie chodziło? Za nic nie chciała go spłoszyć. Spojrzała mu w oczy i zrozumiała, że właśnie o to mu chodziło. Pochyliła się i pocałowała go. Poczuła przyjemną ciepłą falę, która rozlała się w okolicy jej serca.
„Dobrze cię znowu widzieć”, podniósł się.
„Skąd się wzięła moja nowa ksywka?”, również wyszła z łóżka.
„To przez twoje piegi, wyglądasz jak muchomor”, uśmiechnął się.
„Wątpliwy komplement”, udała obrażoną.
Podszedł do niej, rozczochrał jej rude włosy i pocałował w ramię.
„Musimy się zbierać, na dole pewnie jest ten koleś, o którym ci mówiłem”.
Po trzydziestu minutach byli gotowi do wyjścia. Ruszyli schodami na dół. Mirka zarzuciła swoją torbę przez ramię, a on niósł swoją walizkę. W recepcji rzeczywiście był chłopak, na oko dwudziestolatek. Przywitali się z nim. Rafał zagaił go, o Jankę. Chłopak odszukał ją w komputerze.
„Faktycznie, pamiętam ją”, ożywił się nagle.
Rafał chciał mu zadać pytanie, ale Mirka wpadła mu w słowo, zaśmiali się, po czym Rafał zapytał, czy coś pamięta.
„Była z jakimś facetem, ale on się szybko zmył. Później nie widziałem jej z kimkolwiek. Najgorsze jest to, że ona uciekła stąd, nie płacąc”.
„Jak to uciekła?”, Mirka spojrzała na Rafała, później na recepcjonistę.
„No wie pani, zwinęła się bez płacenia. To zwykła złodziejka”.
Rafał spojrzał na Mirkę, było mu jej ...