-
Karolina i Robert. 14
Data: 25.08.2023, Kategorie: Anal Hardcore, Sex grupowy Autor: ---Audi---
... ten facet... jego moc... nawet umysł... oczywiście, tylko fizycznie... ale pierwszy raz tak patrzyłam na tego faceta... był z innego świata... jakby filmowego... nierealnego... Oczywiście nie ma mowy o zdradzie Roberta, to zupełnie coś innego... tak, jak podoba mi się Pierre, tak jara mnie Jurgen. Tam jest elegancja, tu brutalna siła faceta zdolnego zabić... - Wróciłem... Przyszedł Robert, całe szczęście, chociaż majtki i tak są już mokre... - Jesteśmy tutaj... Zaczęłam... - Jurgen jest mistrzem manipulacji, faceci będą przez najbliższe lata srać po gaciach... zresztą nie tylko oni... - Jesteś nakręcona jak cholera... - Żebyś wiedział... ta opowieść jest niesamowita... chcesz usłyszeć ? - Mówcie... Nie zrobiło to na nim większego wrażenia... - Kochanie, podniecasz się, bo to pierwsza akcja, która dotyczy ciebie... my już mamy za sobą wiele numerów... przywykniesz... - Jesteś niemożliwy, cała dygocę z podniecenia i wrażenia... - No co ty... ? - Dotknij mnie... Zrobiłam to celowo... chciałam zobaczyć reakcję Jurgena... chciałam... coś zobaczyć... coś, być może nierealnego... ale nie udało się... - Karolino, na 16 mamy obiad z Mahmedem, upudruj nosek... my musimy pogadać... Jak on śmie, traktuje mnie jak dziewczynkę... jak... cholera...!!! - Oczywiście kochany... dziękuję Jurgen... Kiwnął głową, bez słów... chcą zostać sami... W łazience prawie trzasnęłam drzwiami... wyrzucił mnie z pokoju... eh... !!!!! Jestem ...
... wściekła, dzisiaj dupy to już nie dostanie, zobaczymy kto wygra... Po wielu minutach usłyszałam zamknięcie drzwi. Wychyliłam się... - Poszedł ? - Tak, załatwiliśmy wszystko... - Szkoda, że ja nie zdążyłam... - Na 16, pamiętaj, na elegancko, idziemy na obiad... muszę jeszcze coś załatwić... będę na 15... pa. - Pa. Co jest grane, nic mi tu nie pasuje... oni chyba coś knują... tylko co ? Siedziałam jak sierotka sama w hotelu... i żadna sukienka mi nie odpowiadała, każda była już... powiedzmy zużyta. A co tam, mam swoją kartę, idę na zakupy, mam jeszcze 3 godziny. Sklepy były niedaleko i to całkiem ładne... Obsłużono mnie bardzo kulturalnie i znalazłam łososiową sukienkę, mocno przed kolano, ale czy ja muszę się czegoś wstydzić ? Na 15 siedziałam w pokoju odpicowana jak trzeba... Gdy wszedł... prawie padł... - Skąd masz tę sukienkę ? - Kupiłam sobie... brzydka ? - Nie... piękna... powiem idealna... - Do czego ? - To jest niemożliwe... powiedział kręcąc głową... - O czym mówisz ? - O niczym, zrozumiesz, ale nic nie mogę powiedzieć... Coś kombinuje... zaraz wyjdę z siebie... Ale nie powiedział ani słowa, tylko uśmiechał się pod nosem... - Jesteś straszny... - Nie, to ty jesteś nie przepisowa, a może aż za bardzo, zrozumiesz... Na 16 zeszliśmy, mercedes już stał... - Karolino... pięknie Pani wygląda... od razu rzucił Jurgen... - Jeszcze ty, powiecie, co jest grane ? - Ja nic nie wiem... - Zaraz się ...