Karolina i Robert. 14
Data: 25.08.2023,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Sex grupowy
Autor: ---Audi---
... zdenerwuję...
- Karolinko, cierpliwości...
- Akurat...
Jechałam teraz już wkurzona, nie lubię jak mężczyźni kręcą coś za moimi plecami i to wyraźnie o mnie...
Zajechaliśmy, jeszcze lepsza restauracja... no ładnie...
Gdy weszliśmy Mahmed już był...
Zobaczył mnie i rozdziawił się...
- Miałeś nie mówić... rzucił do Roberta...
- Nie pisnąłem ani słowa, kupiła sukienkę dosłownie przed chwilą...
- Czy w końcu przestaniecie mnie denerwować... czuję się jak głupia...
Zaczął Mahmed...
- Pani Karolino, cieszę się niezmiernie, że zostaje Pani naszą wspólniczką w interesach i w ramach współpracy pozwoliłem sobie na mały prezent dla Pani...
- Ja również... wtrącił Robert.
Podali mi dwa pudełeczka, większe i mniejsze.
- Ale ja o nic nie proszę...
- To nie o to chodzi, to jest nasza wdzięczność...
Otworzyłam mniejszą od Roberta...
Kolczyki z perłą w kolorze łososiowym... idealną do sukienki...
Zaczęłam się śmiać...
- A więc o to chodzi....
Zabrałam się za prezent od Mahmeda..
Otwieram... piękne pudełko...
Sznur pereł w taki samym kolorze...
Szybko przeleciała mi myśl, że tak ładne pudełko do zwykłych pereł... nie za bardzo pasuje... ale się nie odezwałam...
- Możesz przymierzyć...
Ok, jak chcą...
Teraz zauważyłam kelnera z lustrem... co jest grane ?
Ubrałam naszyjnik i kolczyki...
Kilka osób zaczęło klaskać... teraz to zrobiło mi się tak głupio, że na pewno się zawstydziłam...
- Bardzo dziękuje, ale nie ...
... wiem co powiedzieć...
- Tu są certyfikaty, można schować potem do sejfu... tak w razie czego...
I tu mnie olśniło...
- Wygłupiacie się, prawda ?
- Ale w jakiej sprawie ?
Byli zupełnie poważni...
E... pomyśl... głupia...
- Ok, ile to kosztowało... ?
- Dżentelmenów o pieniądze się nie pyta...
- Ja na poważnie...
- Aneks załatwił sprawę i nie ma tematu... należy się i koniec... powiedział Mahmed...
- Jak mi zaraz nie powiecie to się pogniewam...
Spojrzeli na siebie, Jurgen odsunął się lekko uśmiechając...
Wzruszyli ramionami...
- 10
- Co 10 ?
- 10 tysięcy...
.... ?
- Euro...
.... ?
- Każdy...
Ten naszyjnik i te kolczyki kosztowały 20 tys euro ?
- Tak...
- Zwariowaliście, kiedy i gdzie mam to nosić ?
- W każdej chwili, wyglądasz wspaniale... powiedział Robert...
- Olśniewająco... i ta sukienka... idealnie...
- Jesteście...
- Niemożliwi... szybko wtrącił Robert... wiemy... chociaż raz, jesteśmy pierwsi, przed tobą....
- Jestem w szoku, ale ja nie potrzebuję...
- Ale możesz, prezentów się nie oddaje, niektóre trzeba umieć przyjąć... powiedział Mahmed...
I zawołał kelnerów... tak... kilku kelnerów...
Teraz siedziałam i patrzyłam w menu czując jak zaczynają mnie te perły parzyć... 20 tys... to prawie 90 nasze... w życiu nie będę ich nosić...
Ale w miarę upływu czasu przestałam zwracać na nie uwagę... oczywiście inne kobiety patrzyły się co chwila na nie, czułam jak opowiadają sobie... i ...