Czerwone majtki - historia z zagadką
Data: 10.10.2019,
Kategorie:
studniówka,
Zdrada
Autor: CichyPisarz
... proponuje. Uważał, że powinna się domyślić.
Patrycja nie odpowiedziała. Zerwała się z wcześniej zajmowanej wygodnej leżącej pozycji, jak wyrwana w czasie lekcji matematyki do odpowiedzi, i bez pardonu wcisnęła prącie w usta, wypinając przy tym swój tyłeczek w przeciwną do partnera stronę, a sutki otarły się o zrolowaną kołdrę. Przecież o czymś takim marzyła już od wielu miesięcy. Teraz miała okazję sprawdzić się we wszystkim, co ją pociągało, a co jako młoda dziewczyna musiała tłumić i ukrywać. A teraz była sam na sam z mężczyzną, a myśl, że to tata Idy, zmieniała ją w rozpaloną małolatę, chcącą udowodnić facetowi, że jest w tym całym seksie dobra. Albo może być w te klocki dobra. Na pewno nie chciała go rozczarować i nawet robiąc pewne rzeczy wbrew sobie, liczyła na to, że mu zaimponuje.
Stęknął i odchylił głowę, bo... zawsze tak robił, kiedy czuł ciepło ust na żołędzi. Sięgnął też dłonią do przedziałka pomiędzy pośladkami, czuł naprężoną na nich skórę, i środkowym palcem zjechał do samej szparki, pomasował ją chwilę i wjechał w nią środkowym palcem po samą nasadę kłykcia.
- Spokojniej, delikatniej - poinstruował, bo małolata bawiła się penisem chaotycznie, w dodatku zbyt mocno, czasem czuł zęby na delikatnej skórce. Nie mógł nazwać tego pieszczotami. - Po prostu ssij końcówkę - dodał udając zachwyconego.
Szybko załapała, a po chwili dołączyła, tym razem cudowny, ruch języka, rehabilitując się za wcześniejsze niedogodności.
- O tak, taak jest super - ...
... mruczał podpowiedzi, zaczesując Pati opadające kosmyki za uszy. - Dobra w tym jesteś - chwalił uczennicę, a jej dalsze ruchy stały się jeszcze przyjemniejsze. Pochwały zawsze działają. - Daj, ja też w tym czasie cię poliżę - oznajmił pewny swego. - Naprawdę dobrze smakujesz.
Pytające spojrzenie niedoświadczonej kochanki, upewniło go, że musi ją we wszystko wprowadzić i wszystko wyjaśniać. "69" powinna znać. Opisał więc, że on się położy, a ona może mu dalej to robić, ale niech klęknie tak, by jej cipka znalazła się nad jego twarzą. "A dalej sobie już poradzę. Ty na pewno też" - powiedział wesoło.
Ida stała jak zaczarowana. Już dawno nie patrzyła na tatę, jak na tatę. Już nie wiedziała, co ma myśleć. Teraz chyba bardziej zazdrościła koleżance takiej nocy i świetnej zabawy, a nie czuła złość do ojca. Nie znała potencjału Patrycji, taty tym bardziej. I choć czasem widząc pochłaniającą ustami kutasa i szybko poruszającą głową Patrycję, czuła obrzydzenie, bo ssała fiuta jej ojca, z każdą chwilą patrzyła już inaczej i jej jeszcze bardziej zazdrościła. Też chciałaby takiego ognia w swoich igraszkach z Olkiem.
Widziała jak tata ściska pośladki kochanki, jak je rozchyla, by dobrać się ustami do muszelki, nawet widziała wystawiony język, który ruchem głowy wciskał do norki i nie wierzyła, że to nie jest film, a prawdziwa sytuacja.
- To wskakuj, co? - zachęcił dziewczynę do posunięcia się dalej.
- Mam... - spojrzała na postawionego na sztorc penisa - na nim...? - pytała ...