Czerwone majtki - historia z zagadką
Data: 10.10.2019,
Kategorie:
studniówka,
Zdrada
Autor: CichyPisarz
... niepewnie.
- Tak, usiąść. Tylko go najpierw włóż. Na górze ci się spodoba - zaśmiał się sympatycznie. - Wiesz, o co chodzi?
- To... to wiem, że włożyć - zapewniła i nie czekała na dalsze żarty, chciała zmyć chwilę wcześniej powstałą skazę na swoim zachowaniu. - Pewnie, że wiem.
Poczuła satysfakcję, bo nabiła się za pierwszym razem i powoli zaczęła obniżać biodra.
- Boli? - zapytał z troską.
- Nie - skłamała, by nie pomyślał o niej, że jest marudą i mięczakiem. - Ale wolę powoli. Na początku. - Patrzyła, jak duży kutas w niej powoli znika - najpierw pękata żołądź, po chwili część korpusu, i przez chwilę machała ręką na to, że nie miał na sobie prezerwatywy - nie chciała wyjść na przewrażliwioną gówniarę. Wykonując kilka ruchów, poczuła się dziwnie przyjemnie i bardzo dorośle. Dojrzały facet patrzył na nią jak na bóstwo.
Ale szybko naprawiła błąd.
- Nie chcę ryzykować. Niech... pan założy - poprosiła, unosząc biodra i pozwalając penisowi wypaść z pochwy. Ten tylko głucho pacnął, uderzając o płaski brzuch mężczyzny i chyba jeszcze bardziej przeraził nastolatkę, bo teraz pała zdawał się być olbrzymia.
- Przestań z tym "pan" - zaśmiał się, ale od razu pożałował tej uwagi, bo słysząc ten zwrot, poczuł uderzenie fali podniecenia. - Podasz? - Zaimponowała mu ostrożnością.
Ida nie mogła uwierzyć, że tata i Patrycja rozmawiają ze sobą jak... para. To ona uprawiając seks z Olkiem, rzadko rozmawiali, bo to krępujące, a tu jest świadkiem tak swobodnej ...
... atmosfery. A to dziwka! - pomyślała o przyjaciółce, widząc po chwili, jak ta zdeterminowana nadziewa się na wielkiego opakowanego już w lateks kutasa. Przytrzymywała prącie jak zawodowiec.
Obserwowała, jak dłonie taty ścisnęły jędrne pośladki, a po chwili objęły szczupłe biodra młodej kochanki. Widziała w nich specyficzną siłę i pełne emocji ruchy wtapianych w skórę palców.
A później przyglądała się zachwycona całej reszcie wygibasów.
- Sama mi załóż- oznajmił, kiedy dziewczyna podawała mu kondom, nie brzmiało to jak propozycja, a polecenie. - A sobie na nogę tę czerwoną podwiązkę, OK.? - zaproponował, patrząc na suknię balową, na której leżała ta intymna ozdoba.
- Ja? Co, tę? - spojrzała zdziwiona w stronę krzesła.
A to zboczeniec! - pomyślała stojąca za drzwiami i przyglądająca się wszystkiemu Ida. Sama nigdy nie zakładała chłopakowi prezerwatywy i nie miała bladego pojęcia, czy to łatwe, czy trudne zadanie. I podwiązka? To go podnieca? Zboczuch! - zaśmiała się.
- A kto? - uśmiechnął się, bo mina kochanki zdradzała kompletne zdziwienie, jakby był tu jeszcze ktoś poza nimi. - Umiesz? Dasz radę?
- Taak, chyba tak - odpowiedziała kolejny raz niepewnie i sięgnęła po połyskujące błękitem opakowanie. Zeszła też z łóżka i szybko chwyciła czerwoną tradycyjną ozdobę i szybkim zgrabnym ruchem założyła podwiązkę.
Oczy Roberta naprawdę rozbłysnęły. Patrzył na szczupłe ciało dziewczyny, na jej kołyszące się śliczne piersi, na piękne łuki bioder i ten wystrzyżony paseczek ...