Przylapany przez matke 24/25
Data: 13.09.2023,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Lucjusz
... sensytywna? Wielkie, niegolone kłębowisko. Nawet kostium musiała nosić trochę luźniejszy. W końcu przebiłem się nosem do różowej skóry jak u świnki...Po chwili drgnęła, coś nią lekko zabujało, ale dalej nic. Wzięła tylko głębszy wdech. Tego dnia już się bardziej nie męczyliśmy. Długo siedzieliśmy, ale mało gadaliśmy. W końcu mi powiedziała, że coś się wydarzyło i ma bardzo dużo przemyśleń. Domyśliłem się – to był pierwszy, jeszcze delikatny skurcz w jej życiu...Odpuściliśmy sobie dwa dni. Byłem tam. Nie zostawiłem jej samej. Z Anią można było spokojnie spędzać czas nawet bez seksu. Mogliśmy się nawet uczyć, każde ze swojej książki, byle na przykład poprzeplatać się nogami.Zapobiegliwa mama wjeżdżała wtedy z górą kanapek.W końcu chlapnąłem jej do końca. Oczywiście ostrożnie, powoli i podciągałem ją partiami. W końcu popłynęła... Fale skurczów dosłownie jak fala, od brzucha do góry, potem przepłynęły tam i z powrotem przez twarz, by skończyć się drżeniem kolan. Zjawisko. Tak więc, gdyby kogoś interesowało, to potwierdzam: długie orgazmy istnieją. Tylko znajdź sobie odpowiednią panienkę, podprowadź ją i... bądź cierpliwy.Szybko nauczyła się głębiej oddychać, a potem ni to wołać, ni to krzyczeć. Za drugim czy trzecim razem akurat jej matka wychodziła z łazienki. Wołamy ją. Matka uchyliła lekko drzwi: „Czy wszystko w porządku, Aniu?”.Wołamy, śmiejemy się niewinnie, ta ośmielona chciała już wejść do pokoju (leżeliśmy na środku pokoju na dywanie, oczywiście nago), ledwo włożyła ...
... głowę przez drzwi i natychmiast cofnęła z cichym jękiem „O Boże!”.Wołamy, że chce nam się pić, czy mogłaby coś przynieść. Po chwili drzwi otwierają się ponownie, wysuwa się ręka, po omacku chwyta taboret i przysuwa do drzwi, a następnie ta sama ręka na odległość postawiła dwie szklanki i dzbanek z jakimś sokiem. Potem bardzo cicho i delikatnie zamknęła drzwi, jakby jej tam w ogóle nie było.Wychowała córkę całkiem ciekawie. Chodzi się z nią myć nawet teraz, gdy jest już prawie dorosła. Gdy stary jest na służbie albo gdy jadą na działkę, śpi z nią w jednym łóżku (a jakże, ich stary też łowi), dziewczyna jest tak przesiąknięta babskim pierwiastkiem, że do chłopa ciągnie jak pszczołę do miodu. W dodatku stary jest dość zasadniczy i w domu naturalnie oschły. Anię tak wszystko bawi, co facetowskie, że... nawet mnie goli. Musiałem kupić maszynkę na żyletki. I pędzel. Wyobraźcie sobie, jak wymawia to słowo. Z jaką nabożną czcią! A więc pędzel to jest pędzel. Mój „pędzel” to też jest pędzel. I ja jestem... Tak mówi do mnie, na szczęście, gdy jesteśmy sami.Wychowana, jak to w wojskowych rodzinach, na dziewczynę porządną, uczciwą i szczerą. Więc chłopaki, te sprawy, wiadomo, nawet nie próbuj. Zero szans. Ale ona teraz ma chłopaka! Wszystko się zmieniło. Z chłopakiem jest inaczej – teraz już wolno. I ta cała skumulowana energia wybuchła mi w rękach. Wobec matki zawsze naturalnie szczera i otwarta – dlaczego teraz ma być inaczej? No dobra, hamuje się, głupia nie jest, ale pozwala sobie ...