1. Przylapany przez matke 24/25


    Data: 13.09.2023, Kategorie: Sex grupowy Autor: Lucjusz

    ... bezczelnie prawie do granicy. Matka niemal rwie włosy i ucieka wzrokiem, bo wygadujemy takie rzeczy, że boi się usłyszeć o słowo za dużo. A wszystko wisi w powietrzu... Tuż, tuż, tuż... zaraz za progiem. A z kontekstu i tak wszystko jasne. Świetna zabawa. A że dobraliśmy się z Anią nieźle, to wchodzę w klimat idealnie. Matka zresztą przerażona, że niby mówimy, ale nie do końca, więc w jej wyobraźni wszystko urasta do jeszcze większych rozmiarów. Efekt jest taki, że zaprzyjaźnia się ze mną i bardzo lubi z nami spędzać czas, żeby mieć jeszcze jakąkolwiek kontrolę nad córką. Nikt z dorosłych jeszcze mnie tak nie „lubił”! Nie wie, że Ania ciągle jest dziewicą. Za jej czasów było najpierw przerwanie błony, a potem – nie zawsze i nie za szybko ewentualnie inne sprawy jak choćby oglądanie gołego męża.No nie, teraz jest na odwrót. Ania czysta jak Maryja Panna, przynajmniej teoretycznie, ale z męskiej anatomii i fizjologii mogłaby już zdawać egzamin. Ze swojej budowy ciała też, choć nadal wiele rzeczy dzięki mnie odkrywa, a ja wolę powoli, za to dokładnie.Najlepsze jest to, że matka, już od jakiegoś czasu nieźle przerażona, coraz częściej nie wie, co robić i ma spowolniony refleks. Wykorzystuję to bezlitośnie. Uwielbiamy to. Siedzimy w kuchni, Ania na moich kolanach, gadamy, gadamy, a ja moją Anię co jakiś czas: a to po udach ciut za wysoko, a to pogładzę na jej oczach Anię wprost po cyckach, ale idealnie w takie tempo, że już miałaby otworzyć usta w proteście, a ja pół sekundy ...
    ... wcześniej przerywam. W końcu na jej oczach zaczęliśmy uprawiać prawie jawny petting, idealnie przesuwając czas reakcji tak co tydzień o kawałek sekundy. Z tego samego powodu Ania łazi po ich mieszkaniu – przy mnie i jednocześnie przy własnej matce – teraz już prawie naga. A to nowy ciuszek bardziej nieprzyzwoity, a to ramiączko niżej, a bluzka luźniejsza, a to jeden guzik mniej, a to w samym ręczniku coraz krótszym... i jeszcze go sobie bezwstydnie poprawia.Oj, szybko zdeprawujemy jej matkę, szybko... Tym bardziej że Ania uważa za coś naturalnego, że podoba mi się jej matka i że z chęcią także jej bym posmakował. Uważa to za powód do dumy! Z zadowoleniem wysłuchuje, że chciałbym, aby tak samo wyglądała w jej wieku. „A robiłbyś mi wtedy?”. „Oczywiście, że bym robiłbym” – to ją uspokaja i upewnia o mojej wierności. I jak tylko przechodzimy na kolejny etap naszych zabaw, to szepczę jej do uszka, co chciałbym robić jej matce (dla pewności o etap niżej). Rozmawiamy więc, co mogłaby mi robić jej mama, gdy Ania na przykład wyjedzie gdzieś na kilka dni albo dostanie okres. Oczywiście najlepiej, jakby Ania się patrzyła. A jak Ani nie będzie, to dzięki jej mamie będę wierny Ani. Może mi wszystko robić, żebym tylko nie łaził na inne pannice.Mam naprawdę bardzo mądrą dziewczynę.Ania gładzi mi przy matce stojącego wacka przez spodnie, całujemy się już normalnie z lizaniem – byle, na razie, nie za długo i że to niby takie żarty. Ale wszystko oczywiście tak, żeby matka widziała. Wielokrotnie już ...