Przygody Anny - część I
Data: 15.09.2023,
Kategorie:
BDSM
Fetysz
Dojrzałe
Autor: franzkawka1985
Historia Anny inspirowana postacią stworzoną przez ona_xxxxxl. To możliwa kontynuacja przygód tej seksownej SBBW, ale także 'prezent dla ona_xxxxxl. :-)
Dajcie znać czy sie podobało i czy historia Anny ma mieć ciąg dalszy. :-)
Przeżycia ostatnich dni były dla Anny bardzo wyczerpujące. Obolałe ciało, obtarte uda, ślady od razów na piersiach i pupie... chciała odpocząć. Spokojny wieczór z książką, kieliszkiem wina, czy herbatą. Nadrobienie zaległości serialowych.
- Dzień dobry - z rozmyślań w windzie wyrwał ją męski głos. To nowy sąsiad, który wprowadził się do jej bloku. Facet po 30tce, raczej cichy i nie rzucający się w oczy. Wysoki, trochę przystojny. Zawsze szybko przemykał po korytarzach i mimo, że mieszkali na tym samym piętrze, ciężko było na niego trafić.
- Dopiero poniedziałek, a Pani już taka zmęczona... - próbował zagadać sympatycznie.
- Miałam ciężki weekend - Anna odpowiedziała sucho, bo nie miała ochoty na rozmowę.
- Taaaaa widziałem ten niedzielny powrót do domu. Akurat się rozciągałem pod blokiem przed niedzielnym bieganiem - odparał sąsiad i puścił oko do Anny.
Annę przeszył dreszcz i oblał zimny pot. Widział mnie? Domyśla się co przeżyłam? Przecież wyglądałam okropnie a szczegóły nocy miałam wpisane na ciele i twarzy bardzo wyraźnie.
- Nie Pana sprawa! - rzuciła gniewnie i wybiegła z windy, która własnie zatrzymała się na ich piętrze. Kilka sekund wystarczyło, by znalazła się bezpieczna za drzwiami swojego mieszkania.
Oddychała ...
... głęboko, słysząc jak za drzwami szczękają klucze w zamku mieszkania sąsiada. Dlaczego mi to wypomniał? Chciał mnie ośmieszyć? Bawi go to? Ale czy mi się nie wydawało, że przez cały czas podróży windą gapił się na mój biust i tyłek? Winda ma duże lustra przecież nie mogłam się mylić. A dzisiejszy strój sam kierował spojrzenia mężczyzn w te rejony jej ciała - ważne spotkanie w pracy sprawiło, że miała dzisiaj na sobie ścisle przylegającą niebieską sukienkę, czarne rajstopy, buty na niedużym obcasie. Sukienka miały duży dekolt, taki jak Anna lubiła i podkreślała wszystkie jej krągłości, z których tak była dumna i na punkcie których wariowali faceci...
Anna odgoniła zdecydowanie kłębiące się w głowie dylematy. To ma być mój wieczór! Uśmiechnełą się do siebie i w kliku szybkich ruchach zrzuciła z siebie ubrania. Napuszczając wodę do wanny nalała sobie lampkę białego wina i weszła do gorącej wody. Odprężyła się. Czuła jak całe jej ciało rozluźnia się. Trzy lampki wina później leżała dalej w wannie, masowała swoje wspaniałe, wielkie cyce, a myśli jakoś tak mimowolnie uciekały jej w kierunku spotkania w windzie. Miała do siebie pretensje, że tak na niego naskoczyła. A przecież jest miły. Zawsze się uśmiecha, ładnie się uśmiecha. Jeśli tylko się spotkają na klatce mówi dzień dobry i pyta o samopoczucie. Jest wysoki, bardzo wysoki. Ma umięśione uda, które zawsze odznaczają się w spodniach....Anna czuła jak twardnieją jej suty....
- Za długo siedze w tej parnej łazience i wino uderza ...