Przygody Anny - część I
Data: 15.09.2023,
Kategorie:
BDSM
Fetysz
Dojrzałe
Autor: franzkawka1985
... mi do głowy! - skarciła samą siebie i zakończyła kąpiel. Wytarła się dokładnie i nasmarowała całe ciało balsamem. Dokładnie wtarła białe mleczko w piersi i stuki. Kolistymi ruchami nałożyła je na pośladki i dużo wsmarowała w wewnętrzną stronę ud. Narzuciła na siebie luźną tunikę i z kolejną lampka wina udała sie przed telewizor oglądac ulubiony serial.
Nadal nie mogła się skupić, a myśli uciekały jej do sytuacji z popołudnia...
- Dobra! Zachowałam się nieuprzejmie! Muszę go przeprosić. Jeszcze jest przed 22:00, więc zrobię to dzisiaj. -pomyślała Anna i ruszyła w stronę drzwi tak jak stała. W luźnej tunice z dużym dekoltem i na boso świecąc krwistoczerwonym lakierem swoich paznokci. Wypite lampki wina skutecznie osłabiły jej czujność.
Zdezorientowany sąsiad otworzył drzwi po d**gim dzwonku. Miał na sobie luźne spodnie dresowe i ciasną koszulkę sportową.
- Dobry wieczór, czy coś się stało - zapytał niepewnie.
Po krótkiej, krępującej chwili milczenia Anna przemogła sie i odezwała dość nieskładnie.
- Dobry wieczór. Chciałam....chciałam Pana przeprosić za moje zachowanie z popołudnia. Z windy! Miałam gorszy dzień...weekend...męczący bardzo i puściły mi nerwy, niepotrzenie się na Panu wyładowałam.
Anna już chciała sie obrócić na pięcie i uciec do swojego mieszkania, gdy sąsiad zaproponował, by weszła.
- Ja też miałem wyrzuty sumienia, że pozwoliłem sobie tym niewybrednym żartem na za dużo. Zapraszam do środka na szybką lampkę wina. Przypieczetujmy ...
... obustronne przeprosiny.
W pierwszej chwili Anna chciała odmówić, ale wypity alkohol, perspektywa jeszcze jednej lampki wina przed snem i przystojny sąsiąd skutecznie złamali opór. Weszła. Mieszkanie okazało sie minimallistcznie, ale przytulnie urządzoną kawalerką z mnóstem książek i przyrzadów sportowych. Na stoliku przed małą sobą szybko wylądowała butelka przyzwoitego białego wina i dwa klieszki. Gospodarz zaproponował, by usiadła i nalał po lampce.
- Za pokój i miłe sąsiedzwo! - wzniósł toast i puścił Ani oko.
- Jeśli Pani wybaczy to byłoby mi bardzo miło, gdyby zamiast Pan mówiła mi Pani Tomek - sąsiad niezręcznie próbował przejśćna Ty.
- To miłe. Jestem Anna - wypili kolejny łyk wina.
Sofa była bardzo mała. Anna czuła jak udo Tomka co chwila ociera się o jej własne. Wydawało jej się, że wzrok też co chwila ucieka mu w kierunku jej biustu i dekoltu. Uchylone okno w pokoju wpuszczało chłodne powietrze, które spowodowało, że jej suty stwardniały i stały jak antenki.
- Czy on mi sie gapi w cyce? Czy ja mu się podobam? Czy to co widzę odznaczającego się pod jego dresami to to co myślę?! - analizowała gorączkowo Anna, gdy Tomek znów mocno otarł się o nią. Tym razem już nie tylko udo o udo, ale i musnał ręką jej pierś. Zawadiacki uśmiech nie schodził z jego twarzy.
Anna szybko wychyliła resztkę wina.
- To chyba czas na mnie, w końcu jutro trzeba iść do pracy.. - rzuciła w pośpiechu Anna i zaczęła wstawać z kanapy, gdy nagle na swoich biodrach poczuła mocny męski ...