Cos innego, cos nowego, cos #jebaneg#
Data: 20.09.2023,
Kategorie:
Fetysz
Autor: a b
... była w ubikacji nie miała pomalowane, musiała zrobić to przed chwilą, była nawet ładna, z paroma drobnymi pieprzykami na twarzy.
Po paru minutach odłożyła teczkę na bok i skierowała wzrok na mnie:
-Jak często się masturbujesz?- Zapytała bez emocji, może z lekkim zaciekawieniem.
-Parę razy dziennie-e-e-e, ale-e-e-e w szkole dziś-i-ś pierwszy raz...- język zaczął mi się plątać.
-Ile razy konkretnie.-dodała już bardzo stanowczo.
-Rano, po powrocie ze szkoły, pod prysznicem i w łóżku- Odpowiedziałem szybko ale wyraźnie.
-Czyli 4 razy czy może częściej?-Pytając lekko się uśmiechnęła jakby znała odpowiedz.
Wstała z krzesła i chwyciła marynarkę zawieszoną na wieszaku za nią, z podłogi wzięła torebkę i podeszła do drzwi. Obróciła się w moją stronę i lekko pochyliła głowę na bok -Idziesz?, Czy zostajesz w szkole na noc?
Oczywiście nie uśmiechało mi się nocować w szkole poza tym sprzątaczki by mnie wygoniły. Szedłem za nią korytarzem, po korytarzy roznosiło się echo, stukotu jej sporych szpilek, powyżej jej szpilek ciągnęły się dość zgrabne nogi aż przykrywał je materiał spódnicy, który eksponował jej zgrabny lecz lekko nawiśnięty tyłek, typu serce. I co teraz się stanie? Dlaczego nic nie mówi? Gdzie mam iść? Za nią? Do swojego domu? Nie wiem, ale kiedy tylko skupiłem wzrok na jej paznokciach w moim odbycie zaiskrzyło jakieś piętno które mi zostawiła wtedy w ubikacji. Do penisa ponownie zaczęła napływać krew, zrobiło mi się duszno.
Kiedy doszliśmy do ...
... głównego wyjścia zatrzymała się przed drzwiami i obróciła w moją stronę:
-Mam nadzieję że było ci przyjemnie, dam ci wybór, zapomnisz do czego doszło i nigdy na mnie już nie popatrzysz albo pomożesz mi zanieść zakupy na mieszkanie i chwilę pogadamy.
Wybór był prosty, lepiej było się upewnić że nie jest na mnie zdenerwowana albo że ma mnie za dziwaka i zboczeńca:
-Pomogę pani z tymi zakupami w końcu jestem pani to winien. -Lekko się uśmiechnęła i ruszyła w stronę miasta a ja za nią. Miałem tylko nadzieję że nikt nas razem nie zobaczy.
Czekałem na nią pod sklepem aż wyjdzie, nie wiedziałem jak skończy się ten dzień, chciała o czymś ze mną porozmawiać, byłem przerażony. Gdyby uznała że należy zawiadomić moich rodziców o tym co dziś zaszło, skończyłbym penie z jakąś naganą a w najgorszym wypadku u psychologa albo seksuologa. Niby była tam ze mną ale kto jej udowodni że to ona doprowadziła mnie do wytrysku, komu uwierzą.
Wyszła z dwiema reklamówkami zakupów, od razy przejąłem od niej ten bagaż, podziękowała.
Mieszkała niedaleko centrum, do szkoły miała 5 minut, a do sklepu 8 minut. To dobrze zmniejszało to prawdopodobieństwo że ktoś nas zauważy, mieszkanie na 4 piętrze bez windy, już wiem do czego jej byłem potrzebny. Przez całą tę drogę nic nie mówiła dopiero kiedy otworzyła mieszkanie zaprosiła mnie do środka, kazała mi zanieść reklamówki do pokoju który pokazała palcem, domyśliłem się że jest to kuchnia. No i była to kuchnia, całkiem ładna podobnie jak korytarz, ...