1. Wariat. Część trzecia. Pajęczyna uczuć czyli koniec świra.


    Data: 01.10.2023, Autor: MrHyde

    ... potrzebę pomagania jej i opiekowania się nią. Pojawiły się emocje, jakich nigdy dotąd nie doznałem.
    
    Jednym słowem, Marysia jest kobietą wyjątkową. Pod jej wpływem, kilka tygodnie temu zrodziła się we mnie myśl, by zrzucić maskę debila, opuścić wygodny ośrodek i stać się "normalnym" człowiekiem. Dla niej osiągnę ten cel! Cofnijmy się jednak o dwa miesiące.
    
    Podjąłem grę mającą na celu zdobycie serca (i ciała) Marysi. Równocześnie zacząłem stopniowo zdejmować maskę niedorozwoja. W mej świadomości żarzyło się wspomnienie Ani i jeszcze kilku innych kobiet. Doświadczenia przeszłości nauczyły mnie, że najtrudniejszy moment nadchodzi, gdy cel zostaje osiągnięty. Gdy kobieta oddaje się całkiem, by zaraz odzyskać jasność umysłu i znienawidzieć debila, który na chwile przejął kontrolę i, jak jej się zdaje, bezczelnie wykorzystał. Dramat idioty polega właśnie na tym, że każde wspaniałe zwycięstwo w przeciągu minut obraca się w unicestwiającą klęskę. Wiedziałem już, że powtórzenie tego fatalnego scenariusza i utrata Marysi na zawsze stałaby się dla mnie śmiertelną katastrofą, z której się nie podniosę.
    
    Zacząłem gromadzić informacje na temat Marysi we wszystkie możliwe sposoby. Prosiłem kolegów, by ją śledzili. Korzystałem z podsłuchów w różnych miejscach ośrodka. Zakradałem się do pokoju pielęgniarek i grzebałem w jej torebce. Brałem w ręce jej komórkę i przeglądałem rejestr rozmów i sms-y. Obsesyjnie musiałem wiedzieć wszystko o swojej wybrance. Jak nigdy dotąd zacząłem ...
    ... kompulsywnie dążyć do pełnej kontroli. Ze skutkiem doskonałym, lecz dla mnie wciąż niewystarczającym.
    
    Marysia mieszka z mamą i młodszą siostrą. Przez telefon rozmawia jedynie z nimi i, o wiele rzadziej, z kilkoma koleżankami. W jej życiu na szczęście nie ma jeszcze mężczyzny. Po traumatycznych przeżyciach związanych z alkoholizmem jej ojca ma chyba do nas uraz. Często zanim wejdzie do mojego pokoju wiem, w jakim jest danego dnia nastroju, czy jest szczęśliwa i co ją trapi. Dzięki zawartości torebki wiem też wszystko o jej kobiecym cyklu. To ważne, by do zbliżenia fizycznego wybrać najbardziej odpowiedni moment. Dzień, którego by się czuła komfortowo i jej mózg poddany był działaniu pozytywnych hormonów.
    
    Do pierwszego zbliżenia doprowadziłem w wypróbowany na Ani sposób. Pewnego dnia, scichapęk bezczelnie wyznałem, że chcę zobaczyć jej nagi biust. Nawet nie udawała zaskoczenia. Dała się ledwie zauważyć lekka niepwewność i zażenowanie. Oczywiście odmówiła, ale następnego dnia, upewniwszy się, że w budynku jesteśmy prawie sami, spełniła moją prośbę. Myślę, że poczucie własnej atrakcyjności jest dla niej bardzo ważne i z zadowoleniam przywitała niespodziewane zainteresowanie mężczyzny. Pogłaskałem ją dokładnie i wychwaliłem jej piękne ciało, ale do niczego poważniejszego między nami nie doszło.
    
    Jednak od tej chwili, charakter naszej znajomości zmienił się znacząco. Połączyła nas wspólna tajemnica i podbudowana faktami świadomość tego, że wzajemnie przyciągamy się fizycznie. ...