Pokrętny romans - Ośmielenie
Data: 05.10.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
Tabu,
Fetysz
Autor: intensivekiller
... typowy byk z siłowni, z umiarem ale wyglądał jak model. Pewnie dlatego tak bardzo jej się podobał.
-Przyjęłaś mnie jak zwykle iście po królewsku. Wilgotna i ciasna. Aż trudno uwierzyć, że masz dzieci. O tak, powiedz mi jak bardzo lubisz gdy cię bzykam.
Agnieszka zaśmiała się, cała zaczerwieniona. Lubiła jego pewność siebie, to jak wyciągał z niej wszelkie brzydkie słowa, jak drażnił jej zmysły swoim dotykiem w coraz to dzikszych miejscach, a jej podniecenie rosło.
-Tego chyba nie muszę ci mówić co? Dobrze o tym wiesz!
-Nie, moja droga tak łatwo się nie wywiniesz! Chcę usłyszeć od ciebie, że uwielbiasz jak mój młody kutas rozjeżdża twoją starą pizdę! Tak masz powiedzieć, albo przynajmniej podobnie. Inaczej przestaję.
To był moment w którym robiła się czerwona na twarzy jak burak. Peszyło ją to, ale doskonale wiedziała, że Sylvio lubi słuchać jej zboczonych tekstów tak samo jak i ja lubiłem ich słuchać. Co jemu przychodziło z łatwością, jej nieco trudniej. On natomiast przyspieszył, waląc ją mocno i dogłębnie, budując jej pewność siebie, w końcu słysząc to czego oczekiwał.
-O tak, uwielbiam jak mnie dymasz! Jak pierdolisz moją starą, łapczywą cipę swoim młodym fiutem! Jak mnie zalewasz i zostawiasz w środku swoje nasienie!
-Haha, wiedziałem, że to potrafisz Aga! Świetnie, teraz zerżnę cię jeszcze lepiej! Możesz być sobie za to wdzięczna!
Sylvio dopadł do niej, całując ją, ich języki splotły się w namiętnym tańcu, a ciała wyklepywały rytm coraz szybciej i ...
... szybciej. Przesuwając przy okazji stół pod okno, rysując płytki na podłodze. Jednak w tym momencie mojej mamie to nie przeszkadzało. Posuwał ją tak dobrych kilkadziesiąt minut nim skończył w niej. Przyjmowała go bez żadnych oporów, lubiła gdy kończył w niej. Obawy o ciążę nie miały tu znaczenia, przynajmniej tak mi powiedziała gdy o to spytałem. A jeśli tak powiedziała, to mnie to też nie zaprzątało głowy.
Łażąc po sklepie, skreślając kolejne punkty z kartki, ciągle myślałem o tym co się dzieje, że oni się tam wesoło zabawiają. Dopiero teraz chciałem rzucić wszystko i wrócić, żeby widzieć jak to robią. Jak moja mama daje mu się posuwać. Zdwoiłem swoje wysiłki i wyleciałem ze sklepu. Kupiłem też trochę czipsów i napoi dla nich, po drodze wpadając do pizzerii. To tam też dostałem od Sylvio telefon. W klimatach ich zabawy oczywiście.
-Hej Kamilu, wiesz co robi twoja mama teraz? Tańczy dla mnie. Cała naga, a po jej nodze uroczo spływa moje nasienie, które zostawiłem w jej cipce. Szkoda, że tego nie widzisz. Ale jest gorąca. O tak skarbie, pokręć dupką dla mnie o tak.
Siedziałem w pizzerii, więc nie bardzo mogłem rozmawiać otwarcie, ale czułem jak same jego słowa na mnie działają.
-To widzę, zabawa na całego co? Będę z pizzą niedługo.
-Świetnie! Dam twojej mamie moją pałę do dzioba, niech sobie zrobi trochę sosu co? Chodź Agnieszka, klęknij. Musisz wydoić ze mnie trochę sosiku, a potem dostaniesz pizzę co ty na to?
Słyszałem jak woła ją do siebie i coś mówi. Ona ...