Pokrętny romans - Ośmielenie
Data: 05.10.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
Tabu,
Fetysz
Autor: intensivekiller
... lekko oponowała, ale w końcu wzięła od niego telefon i chyba z jego fiutem w ustach mi powiedziała:
-Kochanie, nie bierz mi sosu, ja sobie sama zrobię. Wprost z kutasa Sylvio, wprost do mojego brzucha. Potem poprawię pizzą
Skąd wiem, że robiła mu loda? Bo jej głos był zniekształcony, tak jakby miała coś w ustach. A w takiej chwili to mogło być tylko jedno. Odebrałem pizzę i lekko zakłopotany wyszedłem do auta. Kierując się od razu do domu. Ciekaw byłem co zastanę na miejscu. Ku mojemu zdziwieniu, pochodząc do domu nie słyszałem żadnych jęków. Ani stęknięcia. Zaskoczyło mnie to. Czyżby już skończyli? Wszedłem do środka, do kuchni, nie ma nikogo. Tylko stół w zupełnie innym miejscu i sporo mokrych plam na podłodze i na stole. Grubo było widać, ale co tam. Skierowałem się do sypialni rodziców. Tam też zastałem mamę, leżącą pod prześcieradłem, bo reszta posłania była na podłodze, pościągane i po wywracane w każdą możliwą stronę. Spojrzałem na nią, wyglądało bosko. Lekko rozczochrana, ale zadowolona i nieco dysząca.
-Trudno oderwać od niej wzrok co? - zaszedł mnie od tyłu Sylvio i spytał tak od niechcenia, nie licząc w sumie na odpowiedź. Dobrze wiedział, że jest cudowna i jak boskie ma ciało. - Musieliśmy zrobić przerwę. Nie chcę zajeździć twojej mamy, szkoda by było takiej klaczy!
-Klaczy?! - krzyknęła nieco oburzona – No wiesz co?
-Dokładnie! I to komplement moja droga! Skoro ja jestem twoim ogierem to ty jesteś moją klaczą! Masz pizzę? Super, czas zjeść. ...
... Aga, na brzuch i zdzieraj tą szmatę z siebie. Kamil, podaj ją tutaj.
Sylvio wszedł za moją mamę i rozchylił jej pośladki nieco. Splunął i wsunął twarz między nie. Ona zaś poderwała głowę wysoko, gdy ja wyjmowałem kawałek pizzy, jęknęła i odwróciła się do niego z szeroko otwartymi ustami i oczami. Jak się okazało, Sylvio nie lizał jej cipki, ale d**gą dziurkę. Świdrując jej oczko jak profesjonalista. Jego język potrafił dać jej mnóstwo rozkoszy.
-No wiesz? Tam nawet mnie liżesz?
-A to złe miejsce? Podoba ci się co? Widzę to w twoich oczach. Zobacz też na Kamila, jemu się podoba. Powiedz to kolego, wiem, że lubisz to tak samo jak mama. Tylko ona jest bardziej nieśmiała.
Nie wahałem się. Powiedziałem to co myślałem.
-O tak Sylvio, uwielbiam patrzeć jak liżesz dupę mojej mamy.
On dał jej klapsa i zanurkował w jej pośladkach jeszcze raz. Mama zaś schowała twarz w dłoniach, zaczerwieniona i lekko onieśmielona. Jakby się tego wstydziła. Ale pizza była dobra. Złapałem kawałek i dałem mamie, d**gi wziąłem sam, a Sylvio? On miał całe dwa pośladki do zabawy.
-Sosu nie brałem, bo mówiłaś, że Sylvio ci zrobi. I co udało się?
Spytałem z uśmiechem szelmy żeby trochę przykręcić śrubę. Sylvio oczywiście podłapał temat i musiał ją zawstydzić nieco bardziej.
-Jak mistrzyni! Słuchaj, wzięła go do ust i spijała łapczywie, każdą kropelkę. Twoja mama to rasowa obciągara. I to jest komplement Aguś! Mało która dojrzała pani potrafi mnie tak wydoić jak ty! Możesz być dumny z ...