Pan Smith (II)
Data: 13.10.2023,
Kategorie:
BDSM
Autor: Pumpkin
... Pewnego dnia, zupełnie bez okazji dostałam od niego złotą obrożę, wysadzaną drobnymi brylantami. I jeszcze jedno, tajemnicze pudełko. Miałam pewne podejrzenia co do jego zawartości. Jednak po powrocie z kolacji, gdy piliśmy drinka w kuchni jego domu, rozpakowując prezent byłam mimo wszystko zaskoczona. Zatyczka analna, zakończona ogromnym kryształem u podstawy. Raczej nie była to tania rzecz, w dodatku wykonana na zamówienie. Ale jasnym było, że człowiek z jego reputacją, nie zadowala się byle czym. Drogi samochód, droga whisky i droga niewolnica. Smith uwielbiał jedyne w swoim rodzaju, unikatowe obiekty. Posiadał takich wiele również w swojej kolekcji gadżetów erotycznych. Trzeba przyznać, że zadawał mi ból i krępował na prawdę pięknymi przedmiotami. Wszak według niego zasługiwałem na to, co najlepsze. Domyślałam się już, jaka rozrywka czeka na mnie dzisiejszego wieczora. Pan Smith rozebrał mnie osobiście, uważnie i powoli zdejmował części garderoby, element po elemencie, zostawiając jedynie biżuterię. Sam będąc wciąż w garniturze, wymierzył mi kilka ciosów skórzanym palcatem. Byłam już przyzwyczajona do takich pieszczot. Moje ciało naprężyło się pod wpływem ostrego bólu i głośno nabrałam powietrza. Smith przeciągnął biczem pomiędzy moimi pośladkami, zaczynając od kości ogonowej, następnie sięgnął do biustu, pogłaskał sutki płaską końcówką i płynnym ruchem przeszedł do drażnienia łechtaczki. Kolejne ciosy na pośladkach i udach, krótkie, palące jak użądlenia. Moje ciało raz ...
... za razem przeszywał dreszcz, palce dłoni zaciskałam na jedwabnej pościeli. Jednym palcem zaczepił o naszyjnik, który miałam na szyi i podciągną mnie do pozycji stojącej. Palcat wsunął mi do ust, miałam trzymać go w zębach aż znów będzie chciał go użyć. Zostawił mnie w takiej pozycji i kazał czekać, bez ruchu. Mięśnie pod piekąca skórą drgały mimo woli, choć bardzo starałam się je powstrzymać. Zaczął rozbierać się za moimi plecami, niespiesznie, starannie odkładając ubranie. W końcu usiadł na łóżku, przyciągną mnie za pośladki do siebie i nadział. Nawet gdy kochaliśmy się, gdy byłam na nim, on przejmował inicjatywę. Sterował mną, decydując o szybkości i sile pchnięć. Klęczałam na nim w odwróconej pozycji na jeźdźca. Usta wciąż zaciskałam na skórzanym palcacie, z kącików ust zaczęła spływać mi ślina. Zanim bezceremonialnie wcisnął nową zabawkę w mój odbyt, kazał mi polizać zimną stal. Smith bawił się korkiem w moim tyłku. Poruszał nim na boki, na chwilę wyciągał nieco by zaraz docisnąć głęboko. W końcu wydobył palcat spomiędzy moich zębów a jego ciężką rękojeść zatopił w mojej cipce. Zimny metal, tak brutalnie wtłoczony, spowodował, że odskoczyłam. Smith wyciągnął go natychmiast i uderzył bez ostrzeżenia. Zagryzłam wargi. Rozkoszował się moim cierpieniem. Kontynuował penetrację rękojeścią. Czułam dwa twarde przedmioty w obu moich dziurkach, zalała mnie fala gorąca, rozkoszne uczucie zaczęło rozchodzić się od podbrzusza aż po klatkę piersiową. Szczytowałam bardzo intensywnie. ...