1. Iza i Tomek (II)


    Data: 17.10.2023, Kategorie: żona, cuckold, ostro, miłość, przygoda, Autor: koko

    ... zadziorna, urocza, kochana. – Mężu, masz szczęście, że ja nie miałam prawdziwego wieczoru panieńskiego. – Zachichotała. – Wiesz teraz, co mam na myśli?
    
    - No przyznaj się, że było zajebiście. – Student chciał usłyszeć od niej jakiś komplement, dumny z dobrze wypełnionego zadania.
    
    - Ale jesteś w sobie zadufany! – naskoczyła na niego, udając, że ją wkurza. – Nie wiesz, że kobietom nie zadaje się takich pytań?
    
    Chłopak popatrzył na nią najeżony, ale mina mu zrzedła. Rozbawił ją szczeniackim zachowaniem, bo wyraz jego twarzy wskazywał, że nie ma zielonego pojęcia, dlaczego ona się go czepia. Spodziewał się raczej usłyszeć szeregu kwiecistych komplementów, wyrazów uznania na temat jego męskości i umiejętność dawania kobiecie przyjemności.
    
    - Nikt cię tego nie nauczył? – Iza nie spuszczała z tonu. – No tak… – Posłała mu złośliwy uśmieszek – Skąd masz to wiedzieć, skoro do dzisiaj nie kochałeś się jeszcze z kobietą. – Zakpiła z niego szpetnie, akcentując słowo „kobietą”.
    
    - Kurde, a ty tak wszystko na poważnie – odpowiedział z wyrzutem, aż mi się go zrobiło żal. Nie chciał się z nią spierać, bo zrozumiał, że ma do czynienia z twardą sztuką, a nie jedną ze swoich łatwych panienek. W przepychankach słownych Iza nie miała sobie równych i teraz brutalnie się nad nim pastwiła, pozostając nieczuła na jego tanie chwyty.
    
    - To dla twojego dobra – odpowiedziała pojednawczo. – Zobaczysz, że nie wszystkie dziewczyny padną przed tobą na kolana. Seks to nie wszystko.
    
    - I kto to ...
    ... mówi – popatrzył na nią lubieżnie i przesunął dłonią po jej gładkiej łydce. – Prowokujesz mnie tylko, tak? Masz ochotę na więcej? – spytał niezrażony i znowu był sobą.
    
    – Akurat! – fuknęła i podkurczyła nogi, nakrywając je prześcieradłem.
    
    - Dobra, dobra – odburknął. – Muszę się napić. Zrobić wam szoty?
    
    - Jasne. Teraz już możemy się upić – odpowiedziałem za siebie i za Izę, która mrugnęła potakująco powiekami i odprowadziła chłopaka rozanielonym wzrokiem, bo ten przeparadował przez pokój, świecąc białymi pośladkami. Celowo pozwolił, żeby Iza napatrzyła się na jego nagie, umięśnione ciało. Może rzeczywiście liczył na powtórkę.
    
    Przywarła do mnie i objęła mnie mocno ramieniem i nogą, którą nakryła sterczącego kutasa. O rany! Była rozgrzana i parzyła, a jej twarde sutki przyjemnie drapały mój tors. Łaskotała mnie delikatnymi pocałunkami, którymi obsypywała moje ramiona i piersi.
    
    - Nie jesteś zazdrosny? – spytała poważnym tonem, w którym usłyszałem nawet nutkę obawy. Teraz kiedy zostaliśmy wreszcie we dwoje, mogliśmy zerwać z naszych twarzy maski i szczerze spojrzeć sobie w oczy. Spróbowałem sobie przypomnieć szczegóły ostatnich minut i dopiero teraz dotarło do mnie, że Iza zachowywała się w stosunku do niego zbyt otwarcie.
    
    - A powinienem? – odpowiedziałem jej pytaniem. To było dziwne, ale naprawdę nie brałem pod uwagę ewentualnych konsekwencji pojawienia się konkurencji. Pytanie, które mi zadała, wyrwało mnie z błogiego stanu beztroski i momentalnie sprowadziło na ...
«12...232425...31»