1. Rekompensata, 8.


    Data: 20.10.2023, Kategorie: Zdrada Autor: Tomnick

    ... Znowu opierałam się na przedramionach. Zadarłam głowę, kiedy wbił się kolejny raz. Szarpnął moje włosy. Teraz zadziałało jak rozkoszny bodziec. Poruszyłam stopami, zaciskając palce. Szpilki nadal tkwiły na stopach.
    
    Kochanek mocno trzymał mnie za uda i walił biodrami! Tak, właśnie! Nie uderzał, tylko walił! Piersi kołysały się jak oszalałe, a stękanie już dawno przeszło w jęki. Głośne jęki. Ledwo potrafiłam wytrzymać na czworakach.
    
    – Ale z niego ogier! – szczerze podziwiałam potencję mojego kochanka. – Jeszcze trochę i zacznę gryźć trawę!
    
    – Spuszczam się – szepnął z wysiłkiem.
    
    – Obciągaj! – głośno polecił Heniek i wepchnął mi do ust sterczącego kutasa.
    
    *
    
    Otworzyłam usta i zaczęłam lizać penisa, który wpychał się i wypełniał mi usta. Prawie dławił. Chciałam cofnąć głowę. Nie mogłam.
    
    – Co?! Co to jest?! Z kim?! Z kim spółkuję?! – dotarło do mnie, ale nie wydobyłam żadnego dźwięku z gardła. – Co się dzieje?!
    
    Przestraszyłam się. Dreszcz przerażenia przeszył moje ciało. Moje zaskoczenie przeradzało się w histerię. Byłam bliska paniki. Gdyby nie seks, już bym histeryzowała. Nie wiem, dlaczego szczękami nie zmiażdżyłam penisa Heńka? Chciałam odwrócić się, nie pozwolić na wytrysk, chciałam uciec tyłkiem, zobaczyć tego drugiego. Nie pozwolili mi. Obydwaj trzymali mnie mocno. Jeden za głowę i rękę, drugi za biodra. Kątem oka dostrzegłam jeszcze, że ten drugi, obcy, nie klęczał za mną. Rżnął mnie, stojąc. I to jak! Obecność Henryka nieco łagodziła mój strach. W ...
    ... przeciwnym razie pewnie wyłabym z przerażenia.
    
    Ale teraz uprawiałam seks i rozkoszne doznania wygrywały ze strachem. Przymknęłam oczy. Trans, w jaki wprowadziło mnie uprawianie seksu, utrudniał protest. Miotały mną sprzeczne uczucia. Żyłam dla takich chwil, kiedy władał mną seks. Nie chciałam ich stracić! Żadnej z nich! Znałam ten stan. Zbliżała się ekstaza, na którą tak czekałam...
    
    Kolejne uderzenie twardego członka odebrało mi słuch i mowę. Chyba znowu charczałam, ale niczego nie słyszałam. Czułam dużego kutas, który wprawił w euforię! Zalała mnie jak fala... Tkwiłam w niej i chciałam, żeby trwała. Znieruchomiałam. Pławiłam się w tej euforii. Rozkoszowałam nią. I nagle drgnęłam! Poczułam silny wytrysk. Przełknęłam śluz zmieszany ze śliną i wtedy wrócił słuch. Wyostrzony, nienaturalny. Głośne stęknięcie mężczyzny, gdy jego palce z siłą imadła zaciskały się na udzie. Długa chwila ciszy, bezruchu.... I siarczyste klepnięcie w pośladek! Brzmi jak eksplozja. Westchnienie. Ulga faceta, który spuścił się. Oparł się dłonią o moje plecy i złapał pierś.
    
    – Świetna! Mleczna jest?
    
    – Coo?
    
    – No, w ciąży, że ma takie spore cyce?
    
    – Nie! No, co ty! – Heniek jest rozbawiony. – Tak natura ją wyposażyła.
    
    *
    
    Tkwię pod jakimś obcym facetem, a on rozmawia o mnie jak o dmuchanej lalce! Boję się, wiedząc, jaką siłą dysponuje ten obcy. Heniek też traktuje mnie inaczej. Nie wiem, jak zachować się. Ruchy członka w pochwie utrzymują ten błogi stan. Nie chce mi się myśleć o żadnym ...
«1234...7»