1. MW-W drodze Rozdział 53 Dominy z Luminy


    Data: 25.10.2023, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski

    ... kabiny.
    
    - Trzymaj – mówi siadając. – Tam było ich więcej.
    
    - Ręce na kierownicy trzymaj! – Dodaje, gdy Jo sięga po wibrator. – sama ci włożę. Jaka moc?
    
    - Full, jeśli łaska.
    
    - Mówisz i masz.
    
    Brzęczenie cichnie w miarę, jak wibrator pogrąża się w pochwie Jo. Gdy ta zaciska uda, by go przytrzymać, w kabinie słychać już tylko szum silnika oraz zgodne pojękiwanie dziewcząt.
    
    - Tego mi było trzeba!
    
    - Pieprzenia nam trzeba! Ot, co! Ale ci tam z tyłu…
    
    - Nie mów, że nie jest fajnie. Nigdy nie prowadziłam samochodu nago. A jeszcze z… Och Fuck!
    
    - Bateryjka ci padła?
    
    - Lepiej popatrz w lusterko.
    
    - Och Fuck!
    
    Noszoną dotąd po całej jezdni pustej po horyzont szosy Jo, przyspawało do prawej krawędzi. Za późno. Migające na niebiesko światła dwóch policyjnych motocykli nie pozostawiają wyboru. Jo grzecznie się zatrzymuje.
    
    - Co teraz?
    
    - Nie wiem. Widzisz ich?
    
    Policjanci zatrzymali się z tyłu, w polu widzenia Jo, jeden zmierza wolnym krokiem w stronę kampera. Drugi czeka przy motocyklach.
    
    - Obstawa, psia mać! Tak, jeden tu idzie.
    
    Jo marszczy czoło, zaraz potem na jej buzię wypływa dziwny uśmieszek.
    
    - Hej, znasz taki film…* Nieważne, będzie fajnie.
    
    *
    
    Drzwi szoferki uchylają się powoli, pokazuje się obuta w sandałek nóżka, potem druga… Zeskakująca na szosę dziewczyna jest kompletnie naga. Unosi splecione ręce nad głowę, wygina śmiało szczupłe ciało, okręca się na pięcie przed zaskoczonym gliniarzem, wreszcie podchodzi bliżej i wyciąga ku ...
    ... niemu złożone nadgarstki.Skuj mnie, zawiniłam – mówi jej ni to skruszona, ni to rozbawiona mina. Policjant próbuje się skupić na twarzy dziewczyny, nawiązać kontakt wzrokowy. To trudne – piersi nie mają oczu. A te biodra, te po pensjonarsku ściśnięte uda zwieńczone… Dość!
    
    Tymczasem Jo gramoli się spod auta, ze swoim wibratorem w dłoni.
    
    - Odebrałaś mi całe show!
    
    - Tylko końcówkę, kochanie.
    
    Ani chybi lesby! Starszy z policjantów zbiera się w sobie. Czas podjąć przerwaną interwencję. Ale nie jest mu to dane.
    
    *
    
    Póki jechaliśmy, jednostajny szum niespiesznie połykającego kilometry auta kołysał mnie do snu. Dopiero cisza mnie obudziła. Gramolę się ze środka naszego wielkiego łoża, a wokół mnie rozchodzi się fala drobnych poruszeń. Wyglądam przez okno.Gdzie my jesteśmy?
    
    - Co jest?
    
    - Zatrzymaliśmy się. Tylko kto prowadzi?
    
    Drugi z Tidżejów właśnie przeciąga się na łóżku, czyli to nie on. Przebiegam wzrokiem resztę ciał, brakuje Jo i Nicole, natomiast…
    
    Wielkie łapsko Tidżeja zsuwa się z nadliczbowego tyłeczka obracającej się na plecy dziewczyny.
    
    - Cześć Nathalie!
    
    - Hej! Jeszcze nie pojechaliście? Nie mów, że czekacie, aż się obudzę.
    
    - Sęk w tym, że nie czekaliśmy. Jo i Nicole nie czekały.
    
    - Co? – Nathalie zrywa się z łóżka, staje obok mnie.
    
    - Gdzie my jesteśmy?
    
    - Bo ja wiem?
    
    - A dlaczego stoimy?
    
    - Pewnie Jo i Nicole poszły siusiu. To one cię porwały.
    
    Za oknem jakieś krzaczki, wyschnięta trawa, w oddali morze.
    
    - To może ja też ...
«1234...»