Urodziny Basi
Data: 25.10.2023,
Kategorie:
Incest
BBW,
ciąża,
rodzina,
mama,
Autor: wujas matwiejczuk
... rzuciła okiem. Ładny kawał mięcha, na myśl o tym, że mógł by się w nią wpychać cipka zalała się sokami. Szczypiąc zębami skórę szyi przeniosła się niżej. Drapała i całowała jego tors i brzuch jednocześnie pracując nad jego męskością. Kiedy wyczuła, że pęcznieje jej w dłoni spojrzała wyżej ich oczy spotkały się.
- Kocham cię - szepnęła i wpakowała sobie pulsującego członka prosto w usta ssąc i liżąc twardą główkę. Jarka aż podniosło z pościeli.
- Ouch, aaaaaa, ach, ocha, mmmm...
Słono gorzki smak wypełnił jej usta. Piła łapczywie połykając. O Boże! Ile tego jest. Pomyślała o całym tym nasieniu tryskającym głęboko w jej cipce i poczuła lekkie skurcze orgazmu przeszywające pochwę.
Jarek zaczął się odprężać. Kiedy przestał drgać wycisnęła i zlizała resztki spermy. Podparła się na łokciu i z poczuciem dobrze wykonanej pracy patrzyła na sflaczały organ. Poczuła, że Jarek przyciąga ją do siebie. Pomogła mu i przygniotła swoim ciałem rozpłaszczając biust o niego. Ujęła jego twarz w dłonie.
- I jak nagroda?
- Nie myślałem, że aż tak...
- Nie chcielibyśmy żebyś zalał pościel, prawda?
Uśmiechnęła się do niego. Czuła jak odgarnia jej włosy dotykając twarzy, później ramion i ześlizguje się w kierunku talii i bioder.
- Jaka ty jesteś piękna...
Studiował jej urodę, podciągnęła nogę kładąc mu udo na brzuchu.
- Masz zajebiste nogi, ładnie ci w tej spódniczce, mogłabyś częściej nosić krótsze.
- Kto wie, jakbym miała dla kogo nosić ...
... krótsze...
Zadzwonił telefon. Baśka niecierpliwiła się, bo byli spóźnieni na śniadanie. W pięć minut znaleźli się na dole.
Na plaży chłopak oddał się bez reszty podziwianiu widoków. Co prawda miał teraz dwa obiekty, ale ciotka nie pociągała go tak mocno jak mama. Doszedł do wniosku, że to dlatego iż zakazany owoc, seks matki i syna smakuje najsłodziej. Podniecała go sama myśl o tym, że mógłby posiać nasienie w tę samą żyzną glebę w której sam się wylęgał. Mógłby zapłodnić tę samą kobietę z której wyszedł.
W zasadzie zawsze chciałem mieć siostrę - pomyślał. Teraz tak bardzo mu to nie doskwierało, ale kiedyś czuł się bardzo samotny jako jedynak.
Uświadomił sobie, że jest twardy jak głaz. Dobrze, że wziął gazetę, trzymając ją na kolanach i udając, że czyta, mógł się zasłonić. Jednak wspomnienie, ciepłych i miękkich ust na swoim kutasie i języka wijącego się na gołej główce... O mało co się nie spuścił. Rany, pomyślał szybko o swojej polonistce, starej obleśnej rurze, wrednej jak cholera. Trochę mu przeszło. Zastanawiał się czy by nie popływać w zimnej wodzie...
Tymczasem Anna i Basia wygrzewały się na ręcznikach.
Anna odwróciła się w stronę siostry.
- Gorąco dziś...
- Ano, ale jutro będzie goręcej, hihi
Ania nie od razu załapała.
- Aaa, bo Zbyszek przyjeżdża?
- Mhm, ależ mnie cipcia swędzi, wydrapie ją sobie za wszystkie czasy...
Basia uniosła się zmieniając pozycje zerknęła na siostrę.
- Tobie to dobrze, masz swojego chłopaka pod ręką. Ale żeś z nim wczoraj ...