-
Urodziny Basi
Data: 25.10.2023, Kategorie: Incest BBW, ciąża, rodzina, mama, Autor: wujas matwiejczuk
... nawywijała, cały poobijany biedaczek... - Aaa to dłuższa historia... Opowiedziała jej... - Tylko mu do buzi wzięłaś, no wiesz... Chłopak się o twoją cnotę bił jak rycerz a ty co? Powinnaś była wskoczyć na niego, nabić się i wysuszyć mu jajka. Biedaczek... Spojrzała ze współczuciem na siostrzeńca. - Jak nie chcesz mu dać to ja mogę, jest takie z niego ciacho, że tylko chrup, chrup. - Ani się waż! Masz Zbyszka... - Zazdrosna? - Może trochę... - Hehehe - Nie robiliście tego potem? - Nie, kochana, ja sobie zaplanowałam córeczkę, gdybyśmy to zrobili jeszcze raz to mógłby być chłopak. - Córkę? - A tak, miałam chłopaczura to teraz chcę córę! Basia spojrzała na siostrę. - Hahaha - jej dźwięczny śmiech zwrócił uwagę kilku sąsiadów - moja droga, wpadka już zaliczona, jaki sens ma teraz poszczenie? - Taaa, wpadka... - Jak zwał tak zwał. Mam 36 lat i nie odmówię sobie upojnej nocy z 18 latkiem... Zaczęło się chmurzyć. Zebrali się i zanim dotarli do pensjonatu dopadły ich pierwsze krople deszczu. Jarek wyjątkowo szybko skończył kąpiel. Kusiło go by jak zwykle zająć się sobą i wypuścić trochę białej kleistej mazi i ulżyć w ten sposób przepełnionym jajeczkom. Lecz własna dłoń nigdy nie spowodowała tak intensywnych uczuć jak dotyk kobiety... Może powinienem być śmielszy? Podejdę, przytulę ją, może pozwoli się pocałować? Na myśl o słodkim smaku jej śliny i języczku w ustach aż zadrżał. Wyskoczył szybko z kabiny, wytarł się i ...
... założył slipki. Kiedy wyszedł zobaczył matkę jak stoi w otwartej szafie zastanawiając się zapewne co ubrać na popołudniowe wyjście. Była w samej bieliźnie, podszedł z tyłu i przytulił się. Poczuł jak drgnęła czując jego chłodną od wody skórę na swym rozgrzanym od słońca ciałku. - Skończyłeś już? Tak szybko? Nie zdążyłam się ubrać. - I dzięki temu mam okazję cię pogłaskać po moim brzuszku - Twoim? Chyba moim? Popatrz jak mi go porozciągałeś... - Ja!? - A kto w nim siedział 9 miesięcy i kopał mamusię? Anna wyczuła poruszenie na pośladku. Coś wierciło się niespokojnie twardniejąc z chwili na chwilę. Potarła to pośladkiem w zamian poczuła jak napiera na nią jeszcze bardziej. Poczuła podniecenie, minęło parę lat od kiedy czuła na swoim tyłku napalone męskie mięsko. - O tu siedziałeś - kontynuowała temat. - No może trochę rozciągnąłem, ale nic nie widać i to nie moja wina tylko taty - Tak? Ale widzę że sam bardzo chcesz być winny... - ? - Przychodzisz z takim wielkim czymś... - sugestywnie otarła się tyłkiem o wystającą twardość – na pewno aż pełnym od nasionka i oboje wiemy co byś chciał... - No... - To się teraz "no" nazywa? Po takim "no" to mamusia się gruba zrobi a za rok to by tu wózeczek stał... Chwycił ją za cycki. Tego było Annie za wiele. Wykręciła się do przodu, wyłuskała oślinioną kiełbaskę ze slipów i zaczęła miętolić. Orgazm Jarka zbliżał się. Poczuł się winny, że ją wykorzystuje dla własnej przyjemności. Zapragnął się ...