1. Piękna nieznajoma


    Data: 28.10.2023, Kategorie: Lesbijki nieznajomy, Autor: paty_128

    ... powiedziałam.
    
    - Co konkretnie? Coś pikantnego?
    
    - Tak... twój głos mnie podnieca.
    
    - Hmm... Więc jak już dojdziesz to masz mi zrobić minetkę. Taką, żebym się nie mogła pozbierać. – mruczałam cicho, ona teraz mocno mnie nim posuwała, byłam prawie na granicy bólu. Jednak nadal kontynuowała swoją mowę cicho i z opanowaniem, tuż przy moim uchu co chwilę muskając je ustami. – jeśli się nie posłuchasz to będę cię gwałcić całą noc aż zemdlejesz. Będziesz na każde moje zawołanie. Mianuję cię moją niewolnicą, masz mnie bzykać najlepiej jak umiesz, w najbardziej zboczony sposób, jaki ci przyjdzie do głowy. Rozumiesz? – wśród moich jęków słyszałam co drugie jej słowo ale rozumiałam i odpowiedziałam:
    
    - Tak pani... cokolwiek powiesz... jestem całkowicie oddana... twoje życzenie jest dla mnie rozkazem... - szalałam za nią coraz bardziej. Wyjęła nagle ogórka chwilę przed orgazmem. Poczułam tam jej boski język. Schowałam głowę pod poduszkę i jęczałam głośno. Zabrała mi ją.
    
    - Chcę słyszeć twoje jęki! – dała mi klapsa. Ahh jakie to było przyjemne...
    
    - Tak pani... Błagam o wybaczenie...
    
    - Zastanowię się. - powróciła do lizania. Uniosłam trochę biodra żeby jej było wygodniej. Wykorzystała to i zaczęła mi masować perełkę.
    
    - Gotowa na mega orgazm?
    
    - Tak pani. - wsadziła mi szybko ogórka i zaczęła mnie ...
    ... mocno pieprzyć, drugą ręką nie przerywając masażu. Słowo „mega” nie było wyolbrzymieniem, Anna znała się na rzeczy. Starałam się być opanowana ale ona była zbyt zajebista. Miałam długi i silny orgazm, chwilę później drugi, trochę krótszy. Jak na moje młode ciało była to spora dawka rozkoszy. Po nim zwolniła, wyjęła ogórka i padła obok mnie zdyszana. Otworzyłam oczy i spojrzałam na nią. Była taka śliczna... Dałam jej całusa w usta, ona mi podsunęła ogórka.
    
    - Zjedz go teraz. - powiedziała, więc jako niewolnica wzięłam go i powoli jadłam. Patrzała na mnie, ja na nią. Miałam mieszane uczucia i wyrzuty sumienia, bo jak by nie patrzeć, zdradziłam ukochaną. Ale... nie żałowałam. Kilka minut później gdy już przełknęłam ostatni kęs, powiedziała:
    
    - Więc pójdziesz ze mną na spacer? Zmiękłaś choć trochę? – Oj tak, żebyś wiedziała... Wręcz jestem gąbką. Pomyślałam i się uśmiechnęłam.
    
    - Oczywiście. Zostaniesz na noc? Wiszę ci minetkę. - Zaśmiała się słodko.
    
    - Dobrze, zostanę. - pochyliłam się i pocałowałam ją namiętnie. – minetkę ci przesunę na rano.
    
    - Dziękuję. - położyłam się obok niej wygodnie, przytuliła mnie mocno. Leżałam tak wtulona w nią i zastanawiałam się jak będzie wyglądał jutrzejszy dzień. Przysypiając czułam, jak mi głaszcze ramię. Wtuliłam się i nie wiedząc kiedy, zasnęłam szczęśliwa.
    
    ~PK 
«1234»