Przylapany przez matke 20/25
Data: 30.10.2023,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: Lucjusz
... godziny słońca. I rzeczywiście, tarcza właśnie zaczyna wychodzić z cienia drzew nad taflę jeziora.„No to do widzenia. Może spotkamy się jutro, auf Wiedersehen” (pan puszcza do chłopaków oko). Znaleźliśmy grajdół niedaleko wody, otoczony górkami piachu, a więc miejsce bardzo strategiczne.Na wydmach zapadła cisza. Ale teraz to już kompletna.Zbyszek pierwszy wyskakuje z gaci i idzie na górę. Po dziewczynkach przeszła fala szeptów. Już góry krzyknął cicho „Pusto”. Ania klei się do mnie właściwie już od wczoraj, więc dałem jej do potrzymania moje ciuchy podczas rozbierania, żeby zająć czymś jej młodą główkę. Stanąłem przed nią w końcu nago jak grecki bóg i się jeszcze perfidnie przeciągnąłem. Ania stoi z moimi ciuchami, ale wygląda, jakby połknęła kij. Poleciałem zaraz na sąsiednie wzniesienie, spojrzałem we wszystkie strony jak aktor, żeby dobrze widziały, że się rozglądam i zawtórowałem Zbyszkowi: „Spox. Pojechali”.Naśladuję Zbyszka i staję bokiem do dziewczyn, ale tak, żeby sobie dobrze obejrzały, a wacek, nie powiem, nawet trochę drgnął. Dziewczynki mają teraz oczy jak talarki, a tymczasem Hanka staje przed nimi z biustonoszem owiniętym wokół pasa i strąca sobie, jak gdyby nigdy nic, jakieś niewidoczne ziarenka piasku z gołych cycków. Poświęca temu baaardzo dużo uwagi, jednocześnie coś tam paplając do reszty ich gromadki. W końcu rozebrała się do naga, wzięła koc i... zaczęła szukać miejsca akurat pośród reszty chłopaków. Panowie błyskawicznie podejmują działanie, teraz z ...
... tej strony wszyscy nago, a od dziewczyn jedna odważnie stanęła na środku grajdoła topless, ale... dla bezpieczeństwa trzyma stanik w ręku i uważnie przygląda się, nie wiem, krzakom albo trawie. Doceniam jej akt heroizmu.Chłopaki zaczynają szybko zagadywać do dziewczyn, póki te są jeszcze w szoku: „Masz wodę?”, „Daj, położę ci torbę”, „Czekaj, pomogę ci rozpiąć” i w końcu wszystkie zdjęły górę. Tylko połowa została w majtkach, więc jest sukces.Trzeci poleciał na górki i wraca „Jest luz, nikogo nie ma, pusto jak w dupie”.Dlaczego jak w dupie?Leżymy, właściwie siedzimy, tak mniej więcej naprzeciw siebie (nie licząc Hanki). I sobie wzajemnie oglądamy. Nie wiedzieć czemu dziewczyny są zawsze zboczone wtedy, gdy najmniej pasuje. My zasadniczo przelecieliśmy laski wzrokiem, upewniliśmy się, że z trudem, ale spełniamy standard nagiej plaży i spox. Fajnie było je oglądać teraz prawie wszystkie nago, ale żeby zaraz to było jakieś nie wiadomo jakie wydarzenie... no, powiedzmy – przyjemny widok. Przecież już dawno wszystkie zostały przez nas wielokrotnie porozbierane wzrokiem. Zasadniczo teraz tylko wymienialiśmy spojrzenia, potwierdzające nasze wcześniejsze obserwacje. Za to nasze kozy..., trochę się pokręciły, pozmieniały pozycje, pooglądały z uwagą okolice przyrody i po pięciu minutach siedzą z powrotem w kupie na jednym kocu.Tyłem do nas, ale co chwila się odwracają. I co robią? Ga-da-ją.One już tak mają.W końcu jeden się poświęcił i krzyknął: „Ej, dziewczyny, dajcie też popatrzeć”.„A ...