1. Przylapany przez matke 20/25


    Data: 30.10.2023, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Lucjusz

    ... co, wstydzisz się?” – odparowały. (Nie wiem, gdzie tu logika).Ale posłusznie odwracają się w naszą stronę. Czwarta zdejmuje majtki, oczywiście ze słowami: „A co, taki ciekawy jesteś?”. Chyba broniła w ten sposób honoru.Dobrze, że jednak mamy już mniej więcej po te osiemnaście lat. Zapewne jeszcze dwa lata wcześniej poleciałyby jakieś frajerskie teksty z naszej strony. A tak, trzymamy fason i bierzemy je na przetrzymanie. Spokornieją, same zdejmą. Wywiązuje się dyskusja o czym? No chyba nie wackach i waginach. Młodzież, gdy na prawdę trzeba, sięga do resztek swojej inteligencji, więc wywiązuje się żywiołowa dyskusja na temat... fryzur i golenia, tudzież metod i higieny. Nie bez znaczenia są też uwagi na temat różnic kolorów owłosienia na dole i górze, szczególnie u dziewczyn, i to nie tylko w kontekście farbowania łba. Ponadto prawie każda miała przynajmniej trochę z boków podgoloną cipę, wiadomo – kostiumy.Furorę robi jednak Hanka, mająca najbardziej wydepilowane bikini. Do tej pory siedziała wśród nas, teraz wstała, stanęła do nas przodem i mimo wysportowanej figury, wciągnęła jeszcze trochę brzuch, ukazując wszystko dokładnie i... z bliska. A cipę miała perfekcyjnie wygoloną...Pisk panienek był skutkiem tego, że każdemu z nas dygnął. Hanka, jakby tego nie zauważyła, stała jeszcze chwilę przodem do nas i coś nam pokazywała i tłumaczyła. Głównie chodziło o rzeczywiście nieźle wypielęgnowaną i pokaźną rudą „grzywkę”.Chuj z tą grzywką, w tej chwili każdy z nas może prawie ...
    ... zajrzeć do jej wnętrza. Wacki rosną. Emocje rosną. I dziewczyny, i chłopaki komentują jednak z zapałem grzywkę, która stała się chwilowo głównym obiektem uwagi. No nie ma jak gadanina w takiej sytuacji, bo co innego można robić? Przecież nie będziemy komentować jej warg sromowych. Wszyscy myślimy o czym innym, ale oficjalnie jest „grzywka”.„A pokaż. O, weź, tak zobacz” – nagle z wielkim zainteresowaniem zaczęliśmy porównywać jej rudy odcień z czerwienią zachodzącego słońca. Jeden z naszych nawet przytrzymał jej brzuch, żeby lepiej ustawić do światła. No fakt „Teraz się fajnie mieni w słońcu”.Nasze towarzystwo teraz się już zupełnie wymieszało, coraz to któreś pochylało się nad jej piczą, łapać odpowiedni kąt do słońca i zrobił się mały „sztuczny tłok”, bo nasze kozy wpadły właśnie na genialny pomysł – ocierać się o stojące fiutki i przypadkowo się na nie bokiem nadziewać tylko po to, żeby zaraz z piskiem odskakiwać. Cóż to za przednia zabawa! (Wiadomo, w grupie są odważne).Narobiły takiego pisku, że zaczęliśmy się poważnie rozglądać po górkach. Hanka, najbardziej przytomna, złapała jednego z naszych i żeby zapanować nad sytuacją, wzięła go do siebie i pokazuje, że też ma rude owłosienie. Ale zrobiła to tak (nie)umiejętnie, że mu na chwilę przytrzymała wacka. No powiedzmy – odgięła, żeby było lepiej widać. Ale chwyt był profesjonalny, całą dłonią dokładnie dookoła narządu.„O...” – dziewczynki zmieniły intonację głosu. „A to tak można?”. „Nie brzydzisz się?”.Jasne, uważajcie, bo ...