1. KiDs (I). Wieczór przełomów


    Data: 06.11.2023, Kategorie: Nastolatki impreza, bez seksu, Autor: Falanga JONS

    ... będziesz musiała skrytykować swego brata...
    
    - Co? Nie żartuj, jakby on na nią poleciał, to bym mu po łbie natrzaskała – zirytowała się na samą myśl Oliwia.
    
    - A takie słuchy chodzą... Trudno się dziwić, on nagle stał się gwiazdą w mieście a ona... Ma swoje atuty, nie ukrywajmy... - ostrożnie wytaczała argumenty blondynka.
    
    - No i co z tego? A, jeszcze coś... Czy aby nie przypadkiem chodzi o to, że najbardziej wkurzona byłabym nie ja, tylko ty? – uśmiechnęła się nieco złośliwie Oliwia.
    
    - Nie przesadzaj dobrze? – zaczerwieniła się lekko Angelika.- Ale załóżmy, że gdybyś miała rację, to kogo wolisz u jego boku, mnie czy „Minetę”? – zapytała lekko dyplomatycznym tonem.
    
    - No tak, jeszcze kilka udanych meczów i pół miasta będzie chciało z nim stracić dziewictwo.
    
    - Nie drażnij mnie, Oliwia. Wiesz, że lubię go od czasów gimnazjum, gdy jeszcze nikt nie wiedział, że zostanie żużlowcem – oburzyła się koleżanka.
    
    - Dobra, dobra, wiem... Czyli jutro stoczysz pojedynek z naszą modelką o mojego brata? To będzie ciekawa impreza... - zakończyła Oliwia, widząc zmierzającą w stronę sali nauczycielkę z kluczami i dziennikiem lekcyjnym.
    
    Impreza trwała już ponad godzinę a Oliwia czuła jak raz za razem na jej twarz wychodzi rumieniec. Czuła jakby znalazła się w centrum uwagi. W sumie chyba nic dziwnego. Ubrana w lekką czarna sukienkę kończącą się nieco nad kolanami przyciągała wiele męskich spojrzeń. Czy to klasowych kolegów, czy też nieznanych jej gości, będących w przewadze. ...
    ... Co chwilę odgarniała opadające jej na prawy bok twarz, długie czarne włosy, uśmiechając się przy tym nieśmiało.
    
    - Wyglądasz bosko – stwierdziła zadowolona Angelika. – Gdyby nie to, że nasze męskie zainteresowania nie mają prawa kolidować ze sobą, stłukłabym cię na kwaśne jabłko z zazdrości.
    
    - A ty nie? – zrewanżowała się Oliwia. – Idź, wyrywaj mojego brata, dopóki mu jeszcze sodówka nie odwaliła i nie zacznie świrować.
    
    Nie musiała nigdzie iść. Mieszko kręcił się w pobliżu ogniskując zainteresowanie niektórych dziewczyn, jak i wielu chłopaków, z których większość mniej, lub bardziej interesowała się żużlem i wiedziała z kim ma do czynienia. A atmosfera imprezy sprzyjała różnym luźnym pogawędkom, na czym cierpiały niestety kobiece ambicje Angeliki. Oliwia, jak to ona, skromnie trzymała się z boku, popijając jakieś napoje i przyciągając męski wzrok, z czym niestety nie szło w parze innego rodzaju zainteresowanie ze strony chłopaków.
    
    - Kto to? – szturchnęła po jakimś czasie Angelikę, wskazując na nieco starszego długowłosego blondyna stojącego w drzwiach dużej sali.
    
    - Tomek. Brat naszej Wioletty – wyjaśniła koleżanka. – Przystojny, nie? Udała się ta para, nie ma co...
    
    - No trochę przystojny... - musiała przyznać Oliwia. – Wysoki, fajna sylwetka...
    
    - Ale zajęty – ucięła krótko Angelika. – Ma dziewczynę i to modelkę, nie taką wcale zresztą pierwszą lepszą. Taką co już pozowała do lepszych pism... Zresztą patrz, to ona – wskazała na szczupłą, blondynkę, która w ...
«1234...16»