Na górze róże, na dole... na…
Data: 06.11.2023,
Kategorie:
Lesbijki
bdsm
wampiryzm,
Anal
humor,
Autor: Mjishi
... napinało i rozluźniało. Oddech stawał się coraz stabilniej niestabilny. Szybki, głęboki, płytki, wstrzymywany, wypuszczany…
Nie jęczała zbytnio. Czasem tylko, kiedy Jordan niespodziewanie silnie wycelowała w mocno obite lub wrażliwe miejsce. Wtedy wypuszczała powietrze z charakterystycznym, głośnym spięciem brzucha.
Jordan ogromnie chciała jej dotknąć. Chciała ją posiąść. Całą. Taką bezbronną i skupioną, jak teraz. Czując, jak wilgotno ma między nogami, po raz pierwszy w swoim długim życiu żałowała, że nie posiada prawdziwego penisa. Takiego, który byłby w pełni jej częścią, którym mogłaby wypełnić dziewczynę i sprawić niczym niezakłóconą przyjemność im obu. Teraz pojęła, jak niepowtarzalne mogłoby to być. I zrozumiała, a przynajmniej zakładała, że zrozumiała, czemu mężczyźni tak się tym szczycą i cieszą.
Lecz istniały na to też inne sposoby.
Najpierw jednakowoż planowała rozgrzać dziewczynę go granic możliwości. Siebie również.
Przeszła więc za niewolnicę i skierowała uderzenia na jej plecy. Z rozkoszą przyglądała się, jak młoda znosi coraz to mocniejsze razy. I jak jej dłonie wciąż nie zaciskają się w symbol bezpieczeństwa. Fakt, że była w stanie wytrzymać tak liczebną i tak silną dawkę przemocy przyprawiał Jordan o dodatkową satysfakcją. I gdyby kobieta nie była wciąż lekko głodna, najpewniej sprawdziłaby, czy Nir zniesie całą jej siłę. Czy tak, jak się bezsłownie zarzekała, udźwignie całe jej jestestwo i nie wymięknie.
Miała wrażenie, że tak. Wiedziała ...
... jednak, że wiązałoby się to z krwawymi ranami, a nawet teraz, czując czerwieniące się ciało, ciężko było utrzymać zęby na wodzy.
Po raz kolejny zawrzało jej między nogami na samą myśl, że nie musiałaby się przy Nir powstrzymywać. Że mogłaby być całkowicie sobą i… dziewczyna byłaby w stanie nie tylko to przetrwać, ale jeszcze się tym cieszyć.
Nie mogła dłużej czekać. Przylgnęła biodrami do jej bioder. Nachyliła się i całą sobą przywarła do jej rozgrzanego ciała. Jedną dłonią błądziła po nim, chwytała za piersi. Mocno, pożądliwie. Drugą, zarzuciła na jej szyję pętlę z pasa, którym przed chwilą bezlitośnie chłostała jej plecy.
Oddech dziewczyny był głośny. Usta lekko rozchylone, co chwila przygryzana dolna warga. Kiedy ścisnęła lekko jej sutek, wyrwało się z nich ciche jęknięcie.
Z satysfakcją wyprostowała się, trzymając za końcówkę pasa. Pociągnęła lekko, czym zacisnęła pętlę. Ciało zdominowanego podrostka falowało pod nią zniecierpliwione. Ręce i nogi co rusz napinały węzły, starając się wydostać, szukając dotyku.
Z lubieżną czułością wsunęła dwa palce w jej wnętrze. Ciasno. Niemal dziewiczo wręcz. Na tę myśl rozmarzyła się i zaczęła powoli, leniwie nimi poruszać. Kciuk przeniosła między pośladki i co chwila trącała wystającą z pomiędzy nich szklaną końcówką. Biodra dziewczyny rwały się do kontaktu. Pragnęły jej. Więcej.
Oddech stał się jeszcze głośniejszy. Spragniony.
Połączyła więc ruch palców ze swoimi biodrami. Pociągnęła mocniej za pasek, czym zmusiła ...