1. Na górze róże, na dole... na…


    Data: 06.11.2023, Kategorie: Lesbijki bdsm wampiryzm, Anal humor, Autor: Mjishi

    ... Bezwładnie nieco, zmęczone i rozluźnione. Jordan na Nir, a Nir na materac. Dyszały ciężko. W umysłach nie mając nic, prócz euforii.
    
    Jordan pierwsza zebrała się w sobie, podniosła i zaraz legła obok dziewczyny, na plecach. Obie patrzyły teraz w drewniany baldachim łoża. Były na nim wyryte przepiękne, bogate w szczegóły wzory opowiadające historię walki Aniołów z Demonami. Tego, jak Demony zrodziły wampiry. Jak Anioły zeszły na ziemię, by ratować pokrzywdzonych. Jak próbowały nawrócić wampiry i ochronić przed nimi ludzi. I jak wampiry się ich wyrzekły, a potem wyrzekli się ich i ludzie, przez co Anioły zdecydowały się wrócić do swojego wymiaru.
    
    Kobieta ogromnie lubiła ten ryt, ale teraz wydał się on szczególnie piękny. Anioły na nim przedstawione były zupełnie niepodobne do Nir. Spojrzała na nią, by się upewnić.
    
    I znowu to zobaczyła. Poświatę nad głową dziewczyny. Ba, poświatę wokół całego jej ciała. Zniknęła, jak tylko Jordan próbowała skupić na niej wzrok. Westchnęła ze zrezygnowaniem i podniosła się, by rozwiązać rudzielca. Najpierw jednak sięgnęła do strap-ona. Wyjęła go z siebie, ściągnęła i rzuciła na łóżko.
    
    Zadowolone, rezolutne oczęta obserwowały jej ruchy.
    
    — Wstań — poprosiła, kiedy uwolniła już ręce i nogi uległej. Korpus był zdecydowanie trudniejszą częścią.
    
    Pocierając lekko obtarte nadgarstki młoda podniosła się grzecznie. Zeszła na podłogę i czekała, aż wampirzyca do końca ją oswobodzi. Rozwiązywanie okazało się znacznie dłuższe, niż ...
    ... wiązanie. Bez nadprzyrodzonej prędkości ciemnowłosa mozolnie niszczyła swoje dzieło sztuki a przy okazji dokładnie sprawdzała stan skóry Nir. Delikatnie wodziła palcami po śladach lin i uderzeń.
    
    — Już. Jesteś wolna — powiedziała, rzucając pękiem lin i klepiąc ją w tyłek. — Na obtarcia zaraz mogę ci dać trochę mojej krwi. Powinno się natychmiast zagoić.
    
    Dziewczyna odwróciła się, lekko zdziwiona.
    
    — Po co?
    
    — Jak to po co? — spytała. — Żebyś nie paradowała niczym ofiara średniowiecznej chłosty — odparła.
    
    Nir z rozbawieniem zarzuciła głową. Zbliżyła się i wpełzła pod kołdrę.
    
    — Nikt mnie nie będzie oglądał — burknęła zza pościeli. — Samo się zagoi.
    
    — Oczywiście, że się zagoi. Ale za tydzień co najmniej. A tak… — urwała, bo zrozumiała, co smarkula próbowała jej powiedzieć. Psotnie skoczyła w jej kierunku i odkryła głowę.
    
    — Ty mały zboczuszku! Aż tak polubiłaś rolę mojej niewolnicy? Że chcesz sobie na pamiątkę ślady zostawić?
    
    Dziewczyna zaczerwieniła się i próbowała znów schować twarz. W śmiechu i teatralnym dąsaniu kotłowała się chwilę z Jordan.
    
    — No eeej! Zostaw! To wcale nie tak! Po prostu lubię, jak się wszystko naturalnie dzieje w moim organizmie!
    
    Wampirzyca parsknęła, mocno ubawiona.
    
    — Uhuuuum. No dobrze, dobrze. Masz rację. Rozumiem — zgodziła się. Ale zaraz dodała: — ten mój członek w tobie też był caaaałkiem naturalny — zadrwiła, unosząc na palcach strap-ona.
    
    — A nie? — sztucznie zaciekawiona ruda głowa wyłoniła się zza kołdry. — Matko ...
«12...8910...17»