1. Ja, Cygaret - cz. 7


    Data: 07.11.2023, Kategorie: Sex grupowy Lesbijki Tabu, Autor: Cygaret

    ... poruszać się w górę i w dół. Nabierałam tempa, więc spomiędzy moich warg zaczynały dobywać się rozkoszne pojękiwania. W pewnym momencie przerwałam pocałunek i odchyliłam się nieco do tyłu. Teraz Piotr swoim przyrodzeniem drażnił przednią ściankę mojej pochwy. Bawiłam się doskonale ujeżdżając go i skacząc po nim. Ta sytuacja nie trwała jednak długo, gdyż gospodarz uniósł mnie i położył na łóżku. Ja rozszerzyłam nogi tak szeroko jak się dało, po czym poczułam mocne wejście w moją brzoskwinkę. Po chwili przyszło następne i następne. Piotr wchodził we mnie mocno, głęboko, ale dosyć powoli.
    
    - Szybciej. - powiedziałam, a w mężczyznę jakby wstąpił demon. Zaczął wchodzić we mnie tak szybko, że nie rozróżniałam już pojedynczych pchnięć. Dodatkowo, jego penis wypełniał mnie całą, więc i uderzenia były mocne. Traciłam kontrolę nad sobą, a moje ciało wiło się. Z ust wydobywały się jęki, a jedyne o czym teraz myślałam to o tym, by nie przestawał. Zmusił mnie dosyć brutalnie (co podobało mi się), bym się odwróciła. Bez jakiegokolwiek szmeru protestu wypięłam tyłek w jego stronę, a on najpierw złożył po jednym klapsie na każdym z pośladków. Wreszcie wrócił do rżnięcia mnie. "Rżnięcie" zawsze kojarzyło mi się z seksem dziwek, których klienci nie zwracają uwagi na potrzeby kobiet. Po części się myliłam. Piotr, owszem, robił to ze mną mocno i szybko, dokładnie tak jak chciał, by było mu jak najprzyjemniej. Dbał też jednak o moją rozkosz.
    
    Wkrótce poczułam czyjeś ciepłe wargi na ...
    ... swoich ustach. Gdy uchyliłam powieki dostrzegłam Karolinę, która przyszła się pocałować i pójść na dalsze podboje. Zobaczyłam tylko jej kołyszące się biodra, gdy zmierzała w kierunku Czerwonej oraz Zielonej Maski. Kolejne pchnięcie wydarło ze mnie głośny jęk. Czułam, że zaraz dojdę, ale teraz było inaczej niż w poprzednim przypadku kiedy to uprawiałam seks z dziewczyną gospodarza i z Białą Maską. Chciałam spełnienia.
    
    - Mocniej...nie przestawaj...tak...tak...- Byłam na skraju, orgazm był na wyciągnięcie ręki i ode mnie zależało, co dalej. A ja chwyciłam go łapczywie, niczym tonący brzytwy. Piotr spustoszył mi organizm odbierając jasność myślenia. Wybuchy, które spomiędzy krocza rozchodził się na całe działo sprawiały, iż w głowie miałam pustkę. Zwłaszcza że, mimo iż ja miałam orgazm tak, Piotr nie przestawał się we mnie poruszać. Nie miałam ani siły, ani prawa, by protestować. Ten wspaniały seks nie mógł się zakończyć jednostronnym spełnieniem. I chociaż spełnienie przedłużało się w nieskończoność, poczułam nagle, jak Piotr znieruchomiał. W swoim wnętrzu czułam zalewające mnie salwy spermy, które wypływały spomiędzy moich warg sromowych i kapały na kanapę. Nie przejmowałam się tym.Pozwoliłam, by mężczyzna względnie się uspokoił, po czym zlizałam resztki nasienia z jego przyjaciela. Zapragnęłam, by doszedł na moją twarz, na moje piersi i pośladki. By zostawił ślad po sobie na moich plecach i włosach. Wiedziałam jednak, że teraz to było niemożliwe, więc zapragnęłam następnego ...
«12...8910...14»