1. Opiekunka z obozu cz.1


    Data: 10.11.2023, Kategorie: Romantyczne Autor: Syrius

    Bardzo miło wspominam mój wyjazd na obóz windsurfingowy. Mega ekipa, mega atmosfera no i wspaniali prowadzący. Szczególnie Ola, prowadząca zajęcia pomiędzy kursami pływania na windzie. Ola była średniego wzrostu blondynką o błękitnych oczach. Miała bardzo miłą twarz, szczególnie gdy się uśmiechała. Miała jakieś 25 może 26 (wtedy wydawała się wiele starsza). Widywaliśmy się codziennie, na szczęście byłem przydzielony również do jej grupy od posiłków, w końcu były ma tym obozie też młodsze dzieciaki, którymi trzeba było się zająć. Co ciekawe od razu nawiązałem z nią dobre relacje, kolega z przyczepy śmiał się, że Ola mnie podrywa. I może miał w tym trochę racji a ja tylko ją podpuszczałem. Rozmawiało nam się świetnie no ale była jednak ta świadomość, że powinniśmy zachować dystans, w końcu była moją opiekunką obozową. Wiedziałem, że Ola jest odpowiedzialną osobą, która stara się dbać o innych i nie może kosztem przyjemności zaniedbywać innych.
    
    Chciałem jednak stworzyć sytuację żeby móc z nią pogadać sam na sam, tak żebyśmy mogli się zająć tylko sobą. Wpadłem na genialny pomysł. Wiedziałem, że Ola rozmawiała często sam na sam z dzieciakami, które jej podpadły. Może mi też by się udało Postanowiłem, że specjalnie spóźnię się na zajęcia z nią. Tak, to na pewno zadziała, byłem pewien swojego planu. I tak też się stało. Gdy nie przychodziłem od 15 minut na zbiórkę osobiście do mnie przyszła. Mocno zapukała w drzwi, otworzyłem i pierwszy raz ujrzałem ją wkurzoną. - Co ty sobie ...
    ... myślisz - krzyknęła - godziny ci się pomyliły czy co? Myślałam, że jesteś już prawie dorosły i można na tobie polegać! - Przepraszam Olu. - rzekłem z żalem. -Przyjmuję przeprosiny ale nie licz więcej na uprzejmości z mojej strony. No i od teraz masz się zwracać do mnie pani Olu, jak reszta. - Dobrze, pani Olu - odrzekłem z nutką sarkazmu. Widziałem, że uśmiechnęła się pod nosem. Spostrzegłem jednak, że była trochę na mnie wkurzona bo uciekała od rozmowy ze mną (nie jak to miało miejsce wcześniej). Postanowiłem zagadać ją w czasie powrotu z kolacji. - Pani Olu - zwróciłem się do niej uprzejmie tak jak nakazała. - Słucham. - Odpowiedziała. - Dlaczego jesteś na mnie zła? Czy jedno spóźnienie aż tak cię wkurzyło? - Tak. Myślałam, że jesteś porządny i można na tobie polegać. A tutaj się okazuje, że jesteś tak samo nieodpowiedzialny jak reszta. - Przepraszam, chciałem tylko po prostu, no wiesz.... - Nie kończ. - prawie krzyknęła. - Na za dużo ci pozwoliłam. Traktuj mnie proszę tylko jako opiekuna, nie próbuj nawiązywać głębszej relacji. A teraz dołącz do reszty.
    
    Byłem zaskoczony jej słowami. Ale w sumie mogłem się tego spodziewać. Zdecydowanie na za dużo sobie pozwoliłem. Byłem pewien, że moja letnia przygoda skończyła się zanim się zaczęła. A jednak nie. Tego wieczora siedziałem razem z innymi chłopaki w jednej z przyczep i oglądaliśmy jakiś film. Wtedy zapukała do drzwi. - Adam, mogę prosić na słówko. - powiedziała stanowczym głosem. - Oj, nagrabiłeś sobie u Oli. - rzekł jeden z ...
«1234...»