1. Opiekunka z obozu cz.1


    Data: 10.11.2023, Kategorie: Romantyczne Autor: Syrius

    ... moich kolegów. - I to jeszcze jak. - dodała Ola. Nie pozostało mi nic innego jak pójść za nią. Nie wiedziałem o co jej może chodzić, to musiało być ważne skoro specjalnie przyszła po mnie o 21. A może coś przeczuwałem? W każdym razie myślałem, że chce ze mną porozmawiać po prostu na zewnątrz. Ale nie, Ola prowadziła mnie do swojej przyczepy. Chyba nie chce...? Nie chciałem kończyć tej myśli. Jeśli się za dużo myśli o czymś miłym tym bardziej się to nie zdarzy. W końcu doszliśmy. Ola zaprosiła mnie do środka i zamknęła drzwi. Usiadła na łóżku a ja dalej stałem. - Tu będziemy mogli spokojnie pogadać. - rzekła. - Słuchaj, jeśli chodzi o moje zachowanie... - nieśmiało zacząłem. - Cicho, ja mówię teraz. - odrzekła stanowczo. Było coś pociągającego w tej jej stanowczości. Nawet próbując być poważną wygląda pięknie. - Jeśli chodzi o twoje zachowanie, zareagowałam zbyt emocjonalnie. Jedno spóźnienie, nawet 15 minut to w sumie nie dużo a jednak wiesz, że złamałeś regulamin a ja odpowiadam za was wszystkich. A co gdyby faktycznie coś ci się stało? Gdybyś się poczuł bardzo źle i nie mógł się ruszyć? Co ja miałam myśleć?!? - krzyknęła. Teraz widziałem jak naprawdę się tym przejęła. - Miałam cię za rozsądnego chłopaka. Polubiłam cię nawet. - Przepraszam jeśli cię uraziłem. Po prostu chciałem... - zacząłem się jąkać - chciałem mieć okazję... by z tobą ... porozmawiać samemu. Wiedziałem, że jak zrobię coś źle ... to będę miał pogadankę z tobą. - Ach tak. - rzekła. - Taki był twój plan. ...
    ... Chciałeś ze mną pogadać sam na sam. - powiedziała dziwnie spokojnym głosem. Nagle wstała i zaczęła się zbliżać do mnie. - Chciałeś sobie ze mną pogadać? A niby o czym? - No wiesz... - nie zdążyłem skończyć. Ola podeszła blisko i chwyciła mnie za krocze. Stanął mi momentalnie. - Wiem o czym chciałeś pogadać bo nie jesteś pierwszym, który próbował. Ale tobie się udało mnie podejść. - I dotknęła swymi ustami moich. Nie pozostałem dłużny i zaczęliśmy się całować a Ola dalej trzymała rękę na moim twardniejącym coraz bardziej kutasie. Nagle odsunęła swe usta. - Na teraz wystarczy bo się twoi koledzy zorientują. Przyjdź do mnie po północy, kiedy wszyscy już pójdą spać. - Oczywiście pani Olu - odrzekłem patrząc jej prosto w oczy a ona chwyciła mnie jeszcze mocniej. - Będę musiała cię ukarać za takie zachowanie. - rzekła i spojrzała na drzwi. Wyszedłem i starałem się ukryć uśmiech radości. Miałem mokro w gaciach więc zanim wróciłem do kolegów skoczyłem do kibla.
    
    - I jak tam rozmowa? - zapytał jeden z kolegów. - Nie jest dobrze - odrzekłem - Dostałem pierwsze i ostrzeżenie. Drugie będzie się wiązało ze zgłoszenie do dyrektora obozu. - próbowałem cały czas ukryć uśmiech wiedząc, że ich wrabiam. Skończyliśmy film i koło 23 wróciliśmy do siebie. - O czym tak naprawdę rozmawiałeś z Olą? - spytał się mój współlokator Jacek z przyczepy. - Już mówiłem. Chciałem zobaczyć jak zareaguje Ola, chciałem ją podpuścić ale się nie udało. - Szkoda, wydawało się, że nawiązaliście relację. No cóż, zawsze ...
«1234...»