Hotelowy romans (I)
Data: 14.11.2023,
Kategorie:
Zdrada
praca,
hotel,
Autor: wampirzyca877
... oczu, ale nie przestawałam go ssać.
- Dobra kotka – dodał gładząc mnie po głowie – Zaraz dostaniesz nagrodę.
Wtedy zaczął szybciej poruszać moją głową, na języku poczułam pierwsze kropelki spermy. Po chwili trysnął mi prosto w usta. Starałam się połknąć wszystko, ale jego wytrysk był zbyt obfity. Sperma wyciekała mi kącikami ust i kapała na moje piersi.
- Połknij wszystko, grzeczna kotka – powiedział z satysfakcją po czym wyciągnął penisa z moich ust i pozwolił mi wylizać go do czysta. Mocno mnie przytulił – Jesteś boska, powiedział. Delikatnie pocałował mnie w usta. Wyczerpani zasnęliśmy
***
Obudziłam się pierwsza. Adam jeszcze spał. Spojrzałam na zegarek. Kwadrans po dziewiątej, nieźle. Po cichu wstałam i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Odkręciłam wodę i napawałam się ciepłymi strugami spływającymi po moim ciele. Wspominałam rozkosz ostatniej nocy. Nagle poczułam mocny uścisk na piersi. Odwróciłam się. To był Adam. Bezceremonialnie wszedł do mnie pod prysznic. Przyparł mnie do ściany i po prostu wepchnął język w moje gardło. Objęłam go za szyję i znów dziko się całowaliśmy w strugach gorącej wody. Chwycił mnie za ramiona i stanowczym gestem osadził na kolana. Moja twarz znalazła się na wysokości jego penisa. Od razu wiedziałam co mam robić. Chwyciłam go w usta i pieściłam językiem, obciągałam wargami. Brałam go głęboko, drażniłam zębami. Czułam jak wracają mu siły. Z sekundy na sekundę stawał się coraz większy. Z przyjemnością ssałam go jak najlepszego ...
... lizaka na świecie. Jednak wtedy Adam podniósł mnie. Przygwoździł do ściany całym ciałem i chwycił za pośladki. Objęłam go nogami, a on we mnie wszedł. Wpychał go we mnie raz po raz, a ustami pieścił moją szyję. Moje ręce błądziły po jego doskonałym ciele.
- Jesteś moja, kochanie – szeptał mi do ucha. Całował mnie w twarz, usta, a jego pchnięcia były coraz mocniejsze. Poczułam falę gorąca, a oczy zaszły mi mgłą. Odbierałam jego pieszczoty całą sobą. Jęczałam z rozkoszy, a to go jeszcze bardziej nakręcało. Szalałam, wiłam się jak dzika kotka, ale jego twardy, męski uścisk nie pozwolił mi się wymknąć. Co chwilę tłumił moje krzyki namiętnymi pocałunkami. Drapałam go po plecach, gryzłam po szyi. Gy mnie pieprzył byłam w zupełnie innym świecie.
- Musimy kończyć, kotku – wyszeptał i spuścił się prosto w moją cipkę.
- Było bosko – powiedziałam zmęczona. Pocałował mnie delikatnie w usta i wyszedł z kabiny. Ja musiałam dojść do siebie. Nie wiem jak długo tam siedziałam, ale gdy w końcu wyszłam owinięta ręcznikiem on stał już ubrany.
- Mrrr, kochanie. Chcesz żebym znowu cię rozbierała – powiedziałam uwodzicielsko
- Niestety muszę już iść.
- Zostań, będzie miło – łasiłam się do niego
- To była wspaniała noc, na pewno jeszcze nie raz się spotkamy, powiedział patrząc mi prosto w oczy. Ale teraz muszę już iść.
- Będzie mi cię brakować
- Mnie ciebie też – Odsunął mnie od siebie - Ale czy mogłabyś jeszcze na pożegnanie dać mi to co umiesz najlepiej? Jeszcze żadna tak ...