1. Karolina. 17.


    Data: 16.11.2023, Kategorie: Anal Hardcore, Masturbacja Autor: ---Audi---

    ... ja was zostawiłam... wszystkich...
    
    - Co ty mówisz... ?
    
    Bardzo szybko opowiedziałam wszystko...
    
    Jego dłonie zaciskały się w miarę moich opowieści...
    
    Jego twarz wyrażała jedno... nienawiść...
    
    Nie odzywał się.. tylko patrzył mi się w oczy...
    
    - Muszę uciec...
    
    - Zwariowałeś.. złapią cię i dostaniesz jeszcze więcej... jesteś mi potrzebny, ale nie za taką cenę... chcesz się ukrywać do końca życia ?
    
    - Masz rację. ale do zwolnienia warunkowego zostało co najmniej 1,5 roku... może 2...
    
    - Poczekam.
    
    I on, i ja siedzieliśmy, i patrząc się w oczy wiedzieliśmy, że sytuacja nas przerasta... że los kpi sobie z nas i ma następny raz nas w dupie...
    
    Pieprzona wróżka.
    
    Skończyło się widzenie...
    
    Odchodził jeszcze bardziej zgarbiony niż przyszedł...
    
    Może niepotrzebnie przyjechałam... teraz będzie mu jeszcze ciężej wytrzymać...
    
    Cholera...
    
    Wróciłam z młodym do hotelu. Nikt się nie odzywał.
    
    Bo i po co... ?
    
    Wszystko wiadomo...
    
    Chciałam od razu wracać, ale namówił mnie na poczekanie do soboty.
    
    - Jazda na noc nie jest bezpieczna...
    
    - Masz rację, nigdy nie wracałam...
    
    Następna parszywa noc... zmarnowana...
    
    Rzucałam się na całym łóżku... ale nad samym ranem zasnęłam...
    
    Nie na długo....
    
    - Mamusiu obudź się...
    
    Wiedziałam, że to mój synek... to męski głos...ale tym razem nie wyskoczyłam z łózka.
    
    Nie otwierałam oczu... tylko czekałam... może coś jeszcze powie... ?
    
    Ale nie...
    
    Szybkie śniadanie, pożegnanie i ...
    ... powrót.
    
    Dojechałam na wieczór...
    
    Jola nie odezwała się... ale dzieci skoczyły do mnie jak do matki.
    
    Boskie uczucie...
    
    Jakie one są kochane...
    
    *******************
    
    W środę poszłam do pracy, w czwartek też...
    
    Widzieli mój smutek... brak mojego zaangażowania...
    
    Potem w piątek miałam 5 klientów.
    
    W dupę, wylizanie tyłka... jeden chciał nawet bić... ale jak mu powiedziałam, że może tak lać mocno jak chce... bo mam to w dupie... to odpuścił.... dał tylko kilka lekkich...
    
    Moja mina go zniechęciła... byłam tak zrezygnowana, że znowu zaczęło mnie to dopadać...
    
    Wyleciało ze mnie powietrze i nie miałam pojęcia jak to rozwiązać... ?
    
    *****************
    
    Raz, gdy bawiłam się z dziećmi przypomniały mi się słowa tej baby...
    
    Cholera, pójdę do niej.... jak jest taka mądra, niech mi powie...
    
    Pukam.
    
    - Mogę ?
    
    - To pani ?
    
    - Tak, mogę... ?
    
    - Proszę... co panią sprowadza... ?
    
    - Tak, jak pani powiedziała, sprawy nie idą tak szybko jak myślałam... mam pytanie, czy coś idzie z tym zrobić... ?
    
    Rozłożyła karty... uśmiechnęła się...
    
    - Tak, widzę rozwiązanie, ale jak zwykle, nic za darmo...
    
    - Co pani widzi... ?
    
    - Wszytko zależy od pani... to pani jest motorem, który napędza los...
    
    - Mnie los nienawidzi...
    
    - Los nie ma uczuć... jest po prostu sprawiedliwy... daje i odbiera...
    
    - Co mam zrobić ?
    
    - Pani przeszłość i teraźniejszość da pani odpowiedź...
    
    - Nie może pani powiedzieć normalnie... ?
    
    - Karty tylko wskazują, nie mówią co i jak... musi ...