Eliza cz.2
Data: 17.11.2023,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: ulsterka
... szepnęłam.
Poczułam jak obejmuje mnie za szyję.
- Nogami też – znowu wyszeptałam.
Eliza objęła mnie nogami, poczułam jej stópki na biodrach, a jej łechtaczka dzięki temu ustawiła się blisko mojej. Poprawiłam się odrobinkę, aby się zetknęły i bardzo powoli zaczęłam ruszać biodrami. Bardzo powoli przy tym całowałam ją w usta, czasami powoli lizałam jej szyję i wracałam do ust. Czułam, jak podniecenie ogarnia całe ciało Elizy, troszkę przyspieszyłam i po chwili patrzyłam z bliska na twarz Elizy w czasie orgazmu – nie krzyczała, dyszała tylko coraz szybciej, a w jej oczach patrzących na mnie widać było rozkosz. Pocałowałam ją dość długo ostatni raz i rzuciłam się do lizania łechtaczki.
Na wargach sromowych miała już sporo soczku, więc szybko oblizałam dwa palce i je powoli wsunęłam. Ruszałam nimi powoli i powoli lizałam guziczek. Eliza zaczęła szybciej oddychać i wzdychać. Przyspieszyłam i po minucie usłyszałam pierwszy krzyk a później cudowną serię pisków. Przy przedostatnim i ostatnim skurczu wybuchły dwie fontanny soczku.
- Boże…, Dorota…, jeszcze raz…, błagam – wysapała.
Powtórzyłam całą operację, ale od razu szybkimi ruchami palców i języka. Rozgrzewanie Elizy już nie miało sensu, tak samo jak nie miało sensu wycieranie twarzy z Elizy soczku.
Po chwili długa seria piskliwych „a” odpowiadających skurczom pochwy wypełniła mieszkanie. Teraz zalały mnie trzy wytryski, a Eliza leżała i cała się trzęsła. Po chwili ruchem ręki dała mi znać, że mam wyciągnąć ...
... palce z pochwy. Wytarłam twarz i szyję o mokre prześcieradło – uda Elizy już się do tego nie nadawały.
- Matko, trzy wytryski w czasie jednego orgazmu – powiedziała w sufit.
- I to jakie wielkie – powiedziałam z brodą na jej kolanie i patrząc w jakim jest stanie. Obłędnie wyglądała leżąc tak z ramionami nad głową i z rozszerzonymi nogami zgiętymi
w kolanach – normalnie rozrywało mi łechtaczkę, ale Eliza o tym wiedziała i zanim całkiem ochłonęła klęknęła między moimi nogami ręką mnie lekko popychając, abym się położyła.
Od razu poczułam jej język na mojej twardej łechtaczce i mokre palce wsuwające się delikatnie do pochwy. Wyczuła, że w moim stanie grę wstępną może sobie pominąć, więc zaczęła szybko. Po chwili przy pierwszym skurczu i pierwszym wytrysku docisnęłam język Elizy do łechtaczki – wrzeszczałam piętnaście sekund przez piętnaście skurczów
i wytrysków. To mogły być dwa orgazmy pod rząd, ale głowy nie dam. Odsunęłam głowę Elizy dając jej znak, że mam dość. Poczułam wysuwające się palce i ostatni strumyczek spływający na umęczone prześcieradło. Leżałam chwilę i się trzęsłam dochodząc do siebie. Poszłyśmy się wytrzeć do łazienki. Wróciłam do pokoju, założyłam szlafrok i czekałam
aż Eliza zrobi to samo, aby znowu otworzyć balkon. Zwinęłam prześcieradło i ruszyłam z nim w stronę łazienki.
- Gdzie ty z tym idziesz? – usłyszałam za plecami i nie odwracając się powiedziałam:
- Wyprać.
- A nie lepiej, żeby szybko wyschło na słońcu na balkonie?
- Tak, ...