Eliza cz.2
Data: 17.11.2023,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: ulsterka
... i wygląda na to, że na stałe przeszła na les.
- Ciekawe, ciekawe, a gdzie ją poznałaś? – latał ciągle nożyczkami wokół mojej głowy.
- Pracujemy w jednej firmie w tym samym pokoju. Mam, Dawid, wrażenie, że to cud.
- Może tak być, trochę ci zazdroszczę takiego cudu – odpowiedział, zaśmiał się i dodał –
o porządnego pedała strasznie trudno na mieście.
- A czemu chcesz taką samą fryzurę?
- Była wczoraj u fryzjera i w ten właśnie sposób skróciła swoje do ramion włosy. Jak się jej zapytałam „czemu”, to wiesz, co odpowiedziała?
- Co?
- Że długie włosy przeszkadzają w czasie seksu – powiedziałam.
- Bardzo praktycznie – pochwalił.
Skończył. Popsikał mnie jeszcze lakierem i zdjął pelerynkę.
- Gotowe – powiedział.
- Mów ile – powiedziałam.
- A może szanowna pani się najpierw obejrzy w lustrze?
- Po co? Wiem, że jest super – odpowiedziałam.
- Nalegam – powiedział i komediancko ukłonił się w pas.
Poszłam do łazienki, było fantastycznie.
- Ile? No mów!
Patrzył na moją głowę kilka sekund, poprawił jakiś kosmyk.
- Potrząśnij – powiedział.
Potrząsnęłam głową, wziął jeszcze nożyczki i odrobinkę skrócił to coś, co mu nie pasowało.
- No ile?
- Nic.
- Dawid, nie rób jaj tylko dolicz sobie dojazd i dodatek niedzielny – prawie krzyczałam.
- Nic, to na prezent na pa****tówę. Jak ona ma na imię?
- Nie zmieniaj tematu! Eliza.
- Daj jutro znać, czy Elizie się podobało – powiedział i zaczął składać swój sprzęt.
- Dawid, bo się pogniewamy… – chciałam być groźna.
- Proszę cię, Dorota, też parę rzeczy dla mnie zrobiłaś…, poza tym nie wypada nie przyjąć prezentu – zakończył.
- Dzięki – powiedziałam i wyściskałam go „na misia”.
Wyszedł, a ja w lustrze w przedpokoju podziwiałam nową siebie. Pozamiatałam w kuchni
i, esemesując z Elizą czekałam na poniedziałek. Tajemniczo uprzedziłam ją, że efekty zrobienia jej zdjęcia będą jednak jutro i bez szaleństw zasnęłam w pościeli pachnącej jeszcze Elizą.