1. Pomocna dlon mamy dziewczyny


    Data: 22.11.2023, Kategorie: Mamuśki Autor: Marcel

    ... Nie puszczę cię póki mi nie powiesz o co chodzi. Jeszcze ci się coś stanie w drodze powrotnej i co ja powiem twoim rodzicom? – oznajmiła mu stanowczo.– To naprawdę nic takiego.– Mów mi.Chłopak westchnął i przez moment się nie odzywał, zupełnie jakby czekał aż kobieta zapomni o całej sprawie i będzie mógł sobie pójść.– No więc? – ponagliła go kobieta.– Boli mnie coś. To wszystko.– Co cię boli? Głowa?– Nie.– To co?– Boli mnie tam na dole.– Noga?Chłopak pokiwał głową na nie.– Bolą cię… – zaczęła kobieta i dokończyła skonsternowana tym na co wpadła – jądra?– Tak – wyszeptał speszony.Pani Grażynka puściła jego rękę i sięgnęła do kieliszka, ale ten był pusty. Ta informacją nią wstrząsnęła. Po co pytałam cholera? Teraz jest bardzo niezręcznie. Zrobiło się cicho. Biedny chłopak, pomyślała z czułością. Wiedziała co mu dolega, kiedyś o tym czytała, bo jej mąż na początku ich znajomości miał podobnie. W jądrach zebrała się sperma, która nie uszła na zewnątrz. Długotrwałe podniecenie które sprawiało w końcu ból. Współczuła mu z całego serca pomimo tej dziwnej sytuacji. W końcu chodziło o sprawy seksu. Ale wino sprawiło, że podeszła do tego lżej.– Wiesz, że najlepiej będzie jak zrobisz sobie dobrze… Jak zajmiesz się sobą… – wyznała, chcąc mu doradzić, ale to sprawiło, że cała ta sytuacja stała się jeszcze bardziej dziwna.– Tak. Wiem. Przepraszam, ale muszę już iść. Naprawdę to bardzo boli i nie mogę wysiedzieć. Chcę być już jak najszybciej w domu. Przepraszam.Kobieta przez chwilę ...
    ... gapiła się na Marka z osobliwym zainteresowaniem. Coś tknęło, ją jakiś nieznany, obcy impuls. Spojrzała na niego teraz inaczej, nie jak na chłopaka Kasi, ale jak na… samca. Wysoki, dosyć przystojny młodzieniec. Naprawdę to dziwne, że Kasia się nim nie zajmuje. Młoda i głupia. Powinna korzystać. Jej ojciec za młodu nawet w połowie nie był tak atrakcyjny. I nagle w przypływie współczucia, mieszanki wina i emocji, poczucia winy za zachowanie córki, powiedziała na głos:– Można też z tym coś zrobić teraz.– Coś zrobić teraz?– Ja się tobą zajmę jeżeli chcesz.– Pani?– Tak.– Ale jak?– Zrobię to za ciebie. Ręką. Zwykła pomoc. Ulga w bólu. Nic seksualnego.Chłopak nie wierzył w to co usłyszał. Matka jej dziewczyny chciała zrobić mu dobrze ręką, chciała zwalić mu konia. Nie wiedział co ma powiedzieć, ale zanim zdążył zareagować jej dłoń trafiła na jego krocze. Nie było to jakoś mocno sensualne, raczej coś w stylu pomocy z problemem. Szybko pozbył się dresów, ściągnął je do kolan. Po sekundzie jego penis, który zrobił się momentalnie twardy jak skała, prężył się dumnie przed oczami matki Kasi. Ta sytuacja była dziwna, chora, ale i bardzo podniecająca.Kobieta ujęła delikatnie penisa chłopaka w dłoń, jej palce objęły go subtelnie. O mój Boże, pomyślała nerwowo Grażyna. Przecież Marek ma jakiegoś giganta. Jego sprzęt prezentował się naprawdę okazale. Był gruby i długi, z dużą, bordową główką zakończoną szerokim okiem. Całość przechylała się lekko w lewo. Jądra również miał masywne i owłosione. ...