Iza i Tomek (I)
Data: 25.11.2023,
Kategorie:
żona,
Zdrada kontrolowana,
uczucie,
ostro,
Autor: koko
... W jej oczach pojawił się nagły błysk. Wyglądała jak pijana, chociaż nie wypiła ani kropli, Była pijana pożądaniem i falą zbliżającego się orgazmu.
- Tomek, kochaj mnie! Kochaj mnie, tak jak on! – Wykrzyczała mi prosto w twarz.
Nie czekałem nawet sekundy. Obróciłem ją na brzuch, a potem klęknąłem między jej nogami. Złapałem bezwładne biodra Izy i przyciągnąłem do swoich, zmuszając ją, by ustawiła się do pozycji „ na pieska”. Co za widok! Kiedy uniosła i wypięła tyłek, jej pośladki zaokrągliły się i nabrały obłędnych kształtów, od których zrobiło mi się gorąco. Pomyślałem, że mógłbym je gładzić i ugniatać do rana, ale mokra i zaczerwieniona szparka domagała się już bardziej zdecydowanych środków. Wzdychając ciężko przysunąłem penisa do jej cipki i zacząłem ją drażnić.
– Tomek! Chcę cię! – wyjęczała. Naparła na niego, a ja pchnąłem i zagłębiłem się w nią po nasadę.
- Pragniesz mnie? – zapytałem ochrypłym głosem? – Pragniesz?
- Taaak – wyjęczała.
- Czujesz mojego fiuta? Dobrze ci? – droczyłem się z nią.
- Kurwa, wyruchaj mnie, proszę! – krzyknęła błagalnie.
- Tak mi się podoba. Taką cię kocham - wymruczałem i pochyliłem się, żeby pocałować wygięte w łuk plecy mojej seksownej żony. Jednak po tym, co mi powiedziała nie potrafiłem kochać jej czule. Pożądałem ją każdą komórką i było we mnie tyle emocji, że musiałem ją rozładować wszystkimi zmysłami. Złapałem jej ręce w nadgarstkach i pociągnąłem do tyłu. Zrobiłem to brutalnie i bez ostrzeżenia, a pozbawiona ...
... podparcia Iza opadła twarzą w pościel i jeszcze mocniej się wypięła.
- Aaał! – krzyknęła zdezorientowana.
- To za karę! Za to, że pieprzyłaś się jak prostytutka! – wycedziłem władczo. Wchodziłem w nią, przyciągając ją do siebie za wykręcone do tyłu nadgarstki. Wsuwałem się w soczystą cipkę mocnymi posuwistymi ruchami, nie dając jej chwili wytchnienia. Iza była bezsilna, ale taka rola najwyraźniej jej odpowiadała.
- Daj mi klapsa! – usłyszałem jej stłumiony głos.
- Co?!
- Daj mi klapsa! Zasłużyłam! Zdradziłam cię przecież! – powiedziała wyraźniej, wyswabadzając usta z pościeli.
Serce tłukło we mnie jak oszalałe, ale nie mogłem oderwać od niej wzroku. Rany! W najśmielszych marzeniach nie mogłem przewidzieć, że Iza pozwoli sprowadzić się do roli dziwki i że da nam do taką radochę – przeszło mi gdzieś z tyłu głowy. Patrzyłem na nią oczami obcego mężczyzny, może Adama? Była prowokująca i jednocześnie pociągająca. Głodna nowych doświadczeń i mężczyzny, który by je zapewnił. O tak. Dotąd nie znałem jej z tej strony, ale na taką Izę warto było czekać.
Instynktownie podniosłem rękę i opuściłem z impetem na jej wypięty pośladek, siląc się podświadomie, żeby dłoń zetknęła się z nim na płask, bo wtedy najbardziej szczypało. Suchy trzask upewnił mnie, że udało mi się to zrobić jak należy, zanim sam poczułem ostre pieczenie.
- Aaał! – jęknęła cicho, ponieważ jej twarz tonęła w pościeli.
Uderzyłem ponownie, ale już z większą wprawą, dokładniej i mocniej, zostawiając ...