Serbski film. Reportaż (II)
Data: 19.10.2019,
Kategorie:
Brutalny sex
serbia,
wojna,
Nastolatki
Autor: Ravenheart
... dokonywało zbiorowego, analnego gwałtu na mojej rówieśniczce.
Milica nie pozwala mi się otrząsnąć. Wraca do swojej opowieści.
– W domu przejściowym nie pozostałam zbyt długo. Kilka miesięcy później zostałam znowu kupiona. Trafiłam do domu Antona, który był lokalnym bossem. Miałam szesnaście lat, a on właśnie skończył pięćdziesiątkę. Zajmował się kradzieżą i handlem samochodami. No, właściwie jego ludzie się tym zajmowali. Anton tylko zarządzał. Kupił mnie sobie jako zabawkę i kochankę, choć byłam jakieś dwa lata młodsza od jego własnej córki. Ale traktował mnie dobrze. Po raz pierwszy w życiu miałam swój własny pokój, jedzenia i picia do oporu, mogłam robić, co tylko chciałam – oczywiście, o ile nie opuszczałam domu. Bo w świetle prawa nie żyłam. Nie miałam dokumentów, praw… nawet legitymacji szkolnej. Bo oczywiście do żadnej szkoły nie chodziłam. Dla mojego kraju nie istniałam.
Anton miał wielki brzuch i ze trzy podbródki, ale był czysty i ładnie pachniał. Większość czasu spędzał zajmując się swoimi sprawami. Wieczorami musiałam tylko go odpowiednio obsłużyć. Najczęściej chciał, żebym mu robiła loda. Najlepiej przebrana w łachy jego córki. Byłam do niej bardzo podobna. Nigdy jej co prawda nie spotkałam, ale widziałam jej zdjęcia. Zastanawiałam się czasem, czy myślał o niej, gdy wylizywałam mu kutasa z resztek spermy. Kilka razy zwrócił się do mnie jej imieniem.
Czasem chciał się pochwalić mną przed przyjaciółmi. Pamiętam jedno takie wydarzenie – piątka ...
... mafiozów grała w pokera. Na stole mnóstwo pieniędzy, rakija i whisky. Kazał mi siedzieć z nimi, a na dany znak musiałam wejść pod stół, klęknąć przed nim, rozpiąć mu spodnie i zrobić mu dobrze. Trzymał mnie jedną ręką za głowę, a drugą grał w karty. Pamiętam rechot jego kumpli. Bałam się, że ich też będę musiała obsłużyć… ale tak się nie stało. Anton naprawdę o mnie dbał. Byłam tylko jego. Jego prywatnym marzeniem na uprawianie seksu z własnym dzieckiem.
– Nienawidziłaś go?
– Ja? Zgłupiałaś? Dlaczego miałam go nienawidzić? Ja go lubiłam. Był dla mnie dobry, był troskliwy. Och, oczywiście, byłam jego kurwą, ale pozwalał mi na wiele. To był dla mnie bardzo szczęśliwy czas. Poza tym… widzisz, to Anton odkrył przede mną moją własną historię. Nie wiem, jak to zrobił, ale swoimi metodami sprawdził, skąd jestem, jak nazywali się moi rodzice i czemu wysłali mnie do domu dziecka. Któregoś dnia przyszedł do mnie, oznajmił, że musimy porozmawiać i wszystko mi opowiedział. Pokazał mi zdjęcia mojego domu rodzinnego, zdjęcia rodziców.
– Co wtedy czułaś?
– Nie potrafię tego dobrze opisać. Złość? Nienawiść? Nie wiem. To gorzało we mnie, paliło żywym ogniem. Nienawidziłam mojej matki, że uległa rodzinie. Nienawidziłam ojca, który ją zgwałcił. I dziadka. Nienawidziłam swoich, bo nie czułam, że jestem ich częścią. Rozryczałam się wtedy i wykrzyczałam, że nie chcę ich znać, że są podli. Anton próbował mnie przekonać, żebym odpuściła, żebym pojechała i spróbowała ich poznać…
– A ty jak ...