Instrukcja obsługi Milenki, czyli 998 cegieł.
Data: 19.10.2019,
Autor: Marcin123
... tam... – zaczerwieniłem się.
Potem jeszcze długo rozmawialiśmy. Wreszcie Milenka wstała i powiedziała:
- Ty przygotowałeś takie fajne jedzonko, to pozwól, że ja pozmywam – i zaczęła zbierać ze stołu. Pomogłem jej.
***
Na kominku trzaskał wesoło ogień, a w salonie był miły półmrok, do uszu dochodziła cicha, romantyczna muzyka, teraz z płyt Kennego G. Leżeliśmy obok siebie w szlafrokach na szerokiej sofie, i milczeliśmy. Oboje lubimy leżeć koło siebie i milczeć. Słuchaliśmy muzyki. Od kilkunastu minut.
Ja leżałem na plecach. Milenka położyła się na brzuchu i przymknęła oczy. Trzymałem jej rękę. W blasku ognia z kominka jej buzia, ręce i nogi miały ciemnooliwkowy kolor. Piękna twarz - długie rzęsy, nosek, całkowicie odsłonięte uszy – miała włosy związane w koński ogon... Patrzyłem na jej ciało okryte czerwonym, atłasowym szlafroczkiem, wzgórki pośladków, plecy, szyję... Powoli uniosłem się i położyłem się koło jej stóp. Miała piękne stopy. Nogi szczupłe w kostkach, palce u nóg starannie wypielęgnowane, paznokcie polakierowane. Dotknąłem jej stopy i usłyszałem, jak cichutko zaśmiała się.
- Masz łaskotki? – spytałem.
- Troszeczkę – odpowiedziała.
Zacząłem głaskać jej stopę. Takie delikatne muśnięcia. Potem zbliżyłem twarz do jej palców u nogi. Przytuliłem je do twarzy. Każdy z nich pocałowałem, a potem każdy po kolei brałem do ust i delikatnie pieściłem językiem, nie spiesząc się. Kiedy skończyłem, zająłem się w ten sam sposób druga stopą. A potem ...
... całowałem i dotykałem językiem podbicia stopy, każdej kosteczki, pięty. Milenka leżała bez ruchu, jakby zasnęła. Ale ona nie spała – jej oddech był troszkę za szybki. Całowałem spód stopy, dotykając językiem różnych punktów między paluszkami a piętą. Kiedy jedną stopę całowałem, drugą delikatnie głaskałem, pieściłem ręką. Potem to samo zrobiłem z drugą stopą. Badałem językiem każdą wypukłość na jej kostkach.
Łydki. Szczupłe, twarde. Milenki mięśnie nóg były twarde, bo nogi w szermierce to podstawa. Kiedy chodziła w krótkiej sukience, mięśnie w jej długich nogach aż „grały”. Miała piękne nogi. Prawie każdy facet na ulicy oglądał się za nią, kiedy założyła krótką spódniczkę.
Najpierw łydka w prawej nodze. Od dołu aż do zgięcia nogi, najpierw delikatne dotknięcia palcami, potem wodziłem po niej językiem, a na końcu „punktowe”, delikatne całuski. A potem namiętne całowanie z języczkiem. Potem lewa łydka. Tak samo. Na chwilę przytuliłem twarz do jej stóp. Żeby wiedziała, że bardzo je kocham, dokładnie tak, jak całą Milenkę i wszystkie pozostałe jej części ciała.
Całowane miejsce zgięcia nogi w kolanie, z tyłu nogi jest u Milusi miejscem erogennym. Muskając językiem to miejsce zauważyłem, że noga jej leciutko zadrgała. Więc pocałowałem to miejsce mocniej, z języczkiem. Tak, teraz wiedziałem, że reagowała bardzo na to miejsce. Zapamiętam. Potem druga noga. Tak samo.
Teraz przyszedł czas na tylną część ud. Aż do pupki. Zaczynając od zgięcia kolanowego aż po początek pośladków. ...